Zaskakująca propozycja prezydenta Czech. Chodzi o Ukrainę i NATO
– Jeśli pozwolimy na wytyczenie jakiejkolwiek granicy administracyjnej, wówczas będzie można uznać tę granicę za tymczasową, a Ukraina będzie mogła zostać przyjęta do NATO z terytorium, które będzie wówczas kontrolowała – stwierdził Pavel.
Jego zdaniem pełne przywrócenie kontroli nad wszystkimi ziemiami w granicach uznanych międzynarodowo nie powinno być warunkiem członkostwa Kijowa w Sojuszu Północnoatlantyckim.
Propozycja prezydenta Czech i niemiecki przykład
Prezydent Czech przytoczył przykład Niemiec, które zostały przyjęte do Sojuszu w 1955 r., choć część ich terytorium znajdowała się pod okupacją Związku Radzieckiego aż do 1990 r., kiedy to zniszczono Mur Berliński, stanowiący granicę między Niemcami a NRD.
– Dlatego moim zdaniem istnieje rozwiązanie techniczne i prawne, które może pozwolić Ukrainie na wejście do NATO bez angażowania Sojuszu w konflikt z Federacją Rosyjską – ocenił. Wyraził nadzieję, że w nadchodzących latach obu krajom uda się osiągnąć porozumienie pokojowe.
Zdaniem Pavla niektóre terytoria ukraińskie jeszcze długo mogą pozostać pod kontrolą Rosji. Podkreślił, że w przypadku takiej sytuacji Moskwa nie otrzymałaby zgody państw demokratycznych na zmianę granic, a okupowane terytoria Ukrainy zostałyby uznane za czasowo okupowane.
NATO nie zaprosiło Ukrainy
Podczas lipcowego szczytu NATO w Waszyngtonie Ukraina nie została zaproszona do Sojuszu, ale obecni tam przywódcy zgodzili się, że w przyszłości Kijów stanie się członkiem NATO. Według nieoficjalnych informacji Stany Zjednoczone i Niemcy sprzeciwiają się przyjęciu Ukrainy do Sojuszu, dopóki trwa wojna.
Kreml stoi na stanowisku, że jednym z celów "specjalnej operacji wojskowej", jak władze Rosji nazywają inwazję na Ukrainę, jest uniemożliwienie Kijowowi członkostwa w NATO.
– Nie mamy sporów terytorialnych ani z Finlandią, ani ze Szwecją, a hipotetyczne przyjęcie Ukrainy do NATO może wywołać sytuację sporu terytorialnego między Rosją a jednym z państw członkowskich Sojuszu – powiedział w maju 2022 r. rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, nie podając więcej szczegółów.