Białoruś: Ksiądz wchodził na "ekstremistyczne" witryny. Dostanie grzywnę
Po ogłoszeniu wyroku duchowny, więziony od piątku 16 sierpnia do poniedziałku 19 sierpnia w areszcie administracyjnym, wyszedł na wolność.
Tak zwane „czytanie treści ekstremistycznych” jest we współczesnej Białorusi jednym z najbardziej rozpowszechnionych pretekstów represji politycznych. Taki status reżim Łukaszenki przyznał niemal wszystkim mediom niezależnym, których redakcje musiały opuścić Białoruś w obawie przed represjami. Także portal Polaków na Białorusi Znadniemna.pl, który władze białoruskie uznały już kilkakrotnie za ekstremistyczny, został przez reżim określony mianem „formacji ekstremistycznej”.
Przypadek księdza Jaroszewiczowa to już kolejna taka sytuacja w ostatnim czasie. Reżim Aleksandra Łukaszenki coraz częściej nakłada karę na ludzi, którzy dzielą się informacjami w sieciach społecznościowych.
Trudna sytuacja na Białorusi
Władze Białorusi tłumią wszelką publiczną krytykę reżimu Łukaszenki i jego poparcia dla wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Sądy wielokrotnie skazywały duchownych różnych wyznań. Dyktator Aleksandr Łukaszenka rozprawia się z ruchem demokratycznym od czasu ogólnokrajowych protestów przeciwko wyborom prezydenckim z 2020 r., uznawanym za sfałszowane na jego korzyść. Na długie kary więzienia zostało skazanych wielu aktywistów. Centrum Praw Człowieka Wiasna informuje obecnie o 1513 więźniach politycznych na Białorusi.
W sytuacji masowych represji ze strony państwa, katoliccy biskupi niechętnie krytykują łamanie praw człowieka. Pod koniec czerwca w Budsławiu, najważniejszym katolickim miejscu pielgrzymkowym na Białorusi, spodziewany jest prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich, abp Claudio Gugerotti. Ten długoletni dyplomata watykański był nuncjuszem apostolskim w Mińsku w latach 2011-2015.