"Kijów chce ukryć wszelkie okropności". Zacharowa: Negocjacje niemożliwe
Od ponad dwóch tygodni wojska ukraińskie prowadzą operację militarną na terenie Rosji. Według informacji podanych we wtorek przez stronę ukraińską, w obwodzie kurskim ich żołnierze kontrolują ponad 93 miejscowości na obszarze ponad 1260 kilometrów kwadratowych na terytorium Rosji.
Maria Zacharowa określiła siły ukraińskie jako "bandycką juntę" i jasno wykluczyła możliwość prowadzenia rozmów pokojowych.
– Próba wkroczenia na nasze terytorium przez ukraińskie wojsko, muszę raz jeszcze podkreślić to, co powiedziało rosyjskie kierownictwo, z góry przekreśla możliwość jakichkolwiek negocjacji – stwierdziła rzecznik MSZ.
Zarzuciła też, że Kijów "wymyśla pseudoargumenty" i próbuje ukryć "wszystkie okropności, których dopuszcza się ukraińska armia". – Kto zgodzi się z nimi negocjować po ich okrucieństwach i terrorze wobec cywilów, cywilów, infrastruktury cywilnej i pokojowych obiektów? – pytała.
Siły Ukrainy w obwodzie kurskim
Według urzędników zaangażowanych w ukraińską operację na terytorium Rosji, uczestniczy w niej 10 tys. żołnierzy z obwodów donieckiego i charkowskiego. Amerykański dziennik "The Wall Street Journal", który powołuje się na wyliczenia zachodnich wojskowych, pisze że w obwodzie kurskim działa obecnie około 6 tys. ukraińskich żołnierzy, a kolejne 4 tys. znajduje się w obwodzie sumskim na Ukrainie w ramach wsparcia.
Część analityków wojskowych podaje, że w niektórych miejscach Ukraińcy zaczęli się okopywać, co skomplikuje prawdopodobne rosyjskie kontruderzenie. Gdyby pozycje wojsk ukraińskich udało się oprzeć o naturalne bariery, takie jak rzeka, Rosjanom może być jeszcze ciężej.