Rosja zapowiedziała "modyfikację" doktryny jądrowej

Dodano:
Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Rosja ma własną doktrynę jądrową, która obecnie jest modyfikowana — oświadczył we wtorek minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

Ławrow ostrzegł zachodnie mocarstwa atomowe przed "wspieraniem ukraińskich ataków na terytorium Rosji". Szef MSZ zarzuca NATO, że Ukraina wykorzystuje dostarczany jej sprzęt wojskowy w obwodzie kurskim Rosji.

Zdaniem dyplomaty państwa Zachodu odsuwają Ukrainę od "normalnych" negocjacji i chcą przeciągać wojnę.

Ławrow ponadto ocenia, że prośby Kijowa względem USA dot. możliwości użycia rakiet Storm Shadow są „szantażem”.

– To jest szantaż, to próba udawania, że Zachód chce uniknąć nadmiernej eskalacji, ale w rzeczywistości jest to oszustwo. Zachód, mówiąc po rosyjsku, pakuje się w kłopoty nawet rozważając taką możliwość – powiedział.

Ławrow niedwuznacznie zagroził też USA, wskazując, że ewentualna III wojna światowa nie ograniczy się wyłącznie do Europy.

Minister uważa USA zachowują się jak "właściciele", którzy uważają, że są bezpieczni i uważają, że Ukraińcy i Europejczycy "wykonają za niego brudną robotę i za niego umrą".

Ofensywa w obwodzie kurskim

Ukraińskie Siły Zbrojne rozpoczęły ofensywę w obwodzie kurskim 6 sierpnia. Dokonując inwazji, Kijów poczynił śmiałe i ryzykowne założenie, że nie tylko wytrąci to Rosję z równowagi i zmusi ją do przerzucenia wojsk ze wschodu, ale także zachęci Zachód do bardziej zdecydowanego wsparcia Ukrainy bronią.

"Ukraina posiada w swoim arsenale rakiety dalekiego zasięgu produkcji zachodniej, ale zasięg ich użycia w głębi Rosji jest ograniczony przez sojuszników, głównie Stany Zjednoczone, co nie pozwala wojskom ukraińskim niszczyć kluczowych obiektów armii rosyjskiej, w tym lotnisk" – zwróciło uwagę "The Moscow Times".

Ukraiński plan zakończenia wojny

Zełenski mówił we wtorek o planie zakończenia wojny. Prezydent Ukrainy zaprezentuje we wrześniu szczegóły przywódcy Stanów Zjednoczonych Joe Bidenowi, a także kandydatom w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA – Kamali Harris i Donaldowi Trumpowi.

– To sprawiedliwe, że najpierw przedstawię plan prezydentowi USA. To od niego zależy powodzenie tego planu, czy dadzą nam to, czego potrzebujemy do realizacji tego planu czy nie – powiedział Zełenski, cytowany przez agencję prasową Reutera.

Źródło: rp.pl / Onet
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...