Budżet na 2025 rok. "Ta dyskusja nie rozwali koalicji"
W poniedziałkowy wieczór w willi premiera przy ulicy Parkowej w Warszawie doszło do spotkania liderów koalicji rządzącej. Rozmowy dotyczyły budżetu państwa.
Wśród koalicjantów padła propozycja, aby wydatki na obronność podnieść o 0,6 pkt. proc. w stosunku do budżetu 2024. Łącznie wydatki miałyby sięgnąć 4,7 pkt. proc. Oznaczałoby to kwotę sięgającą 190 mld zł – absolutny rekord w historii.
Część polityków liczy na to, że niektóre z wydatków uda się przerzucić do kosztów unijnych, co odciążyłoby budżet. Według nieoficjalnych doniesień, trwają na ten temat "poważne rozmowy" z Brukselą.
Pojawiła się także propozycja podwyższenia wynagrodzeń w budżetówce o 5 proc. Zwiększony ma zostać deficyt budżetowy. W bieżącym roku wyniósł on już 184 mld zł. Nie wiadomo, o ile rząd Donalda Tuska planuje tę liczbę zwiększyć. Natomiast koszty obsługi zadłużenia mają przekroczyć 100 mld zł rocznie.
Budżet 2025. Spory w koalicji?
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty określił poniedziałkowe, nieformalne spotkanie Rady Ministrów z udziałem liderów koalicji rządzącej jako "bardzo ważne". – To jest pierwszy budżet tej koalicji – zauważył współprzewodniczący Nowej Lewicy. – W związku z tym, spotkaliśmy się, żeby powiedzieć: "to jest ważne", "musimy się dogadać", "na pewno ta dyskusja nie rozwali koalicji" – relacjonował Czarzasty w programie "Fakty po Faktach" TVN24.
– Każdy z nas czterech [liderów Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy – przy. red.] pokazał intencje. Włodzimierz Czarzasty walczył o to samo, co zawsze, to znaczy po pierwsze o zabezpieczenie środków na rentę wdowią, 15 miliardów rocznie. W skali kadencji to jest 60 miliardów. Mieszkania – to jest druga sprawa. W przyszłym roku to powinno być do 5 miliardów złotych, bo takie jest zapotrzebowanie. Mieszkania jakie? Na tani wynajem – mówił wicemarszałek Sejmu.