Londyn kontra Waszyngton. Trwa spór ws. losów wojny na Ukrainie

Dodano:
Siły Zbrojne Ukrainy podczas wojny z Rosją Źródło: Facebook / General Staff of the Armed Forces of Ukraine
Zachodnie państwa mają różne stanowiska w kwestii tego, czy Ukraina powinna przeprowadzać ataki na cele znajdujące się na terytorium Rosji.

"Business Insider" pisze, że Londyn naciska na Waszyngton ws. ukraińskich uderzeń na obszar Federacji Rosyjskiej, co może być przełomem w trwającej wojnie. Spór dotyczy szczególnie sytuacji, w której Ukraina przeprowadzałaby ofensywę przy użyciu broni dostarczonej przez poszczególne kraje, których dotyczy spór.

Temat wzbudził wiele kontrowersji wśród sojuszników Kijowa. Z jednej strony Wielka Brytania i Francja wyrażają jednoznaczne poparcie dla zniesienia ograniczeń dotyczących działań militarnych Ukrainy. Sugerują, że takie środki mogłyby osłabić rosyjskie możliwości prowadzenia wojny. Z drugiej strony, Stany Zjednoczone oraz Niemcy zachowują ostrożność, konsekwentnie sprzeciwiając się takim posunięciom. Obawiają się bowiem, że ataki na Rosję mogłyby doprowadzić do nieprzewidywalnych eskalacji konfliktu i wywołać poważną reakcję Moskwy.

Dylematy sojuszników Ukrainy

Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nieustannie apeluje do zachodnich partnerów o coraz większe wsparcie. Jednym z jego kluczowych postulatów pozostaje umożliwienie wykorzystania dostarczonej Ukrainie broni nie tylko do obrony terytorium, ale również do przeprowadzania bardziej ofensywnych operacji poza granicami kraju, w tym głębokich uderzeń na strategiczne cele znajdujące się w samej Rosji. Jednak, pomimo tych apeli, restrykcje nałożone przez głównych zachodnich dostawców uzbrojenia wciąż uniemożliwiają Kijowowi przeprowadzenie tego rodzaju operacji.

Dylemat zachodnich sojuszników Ukrainy leży w balansowaniu między wsparciem dla ukraińskiej obrony a unikaniem działań, które mogłyby być postrzegane przez Kreml jako bezpośrednie zagrożenie dla Rosji. Sprzeciw Stanów Zjednoczonych i Niemiec wynika z obawy przed sprowokowaniem Władimira Putina i ewentualnym rozszerzeniem konfliktu na szerszą skalę, zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjał nuklearny Rosji.

Z kolei Wielka Brytania i Francja argumentują, że ataki na terytorium Rosji mogłyby osłabić rosyjskie siły, zmuszając Kreml do większego zaangażowania w obronę własnych obszarów.

Źródło: businessinsider.com.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...