Londyn kontra Waszyngton. Trwa spór ws. losów wojny na Ukrainie
"Business Insider" pisze, że Londyn naciska na Waszyngton ws. ukraińskich uderzeń na obszar Federacji Rosyjskiej, co może być przełomem w trwającej wojnie. Spór dotyczy szczególnie sytuacji, w której Ukraina przeprowadzałaby ofensywę przy użyciu broni dostarczonej przez poszczególne kraje, których dotyczy spór.
Temat wzbudził wiele kontrowersji wśród sojuszników Kijowa. Z jednej strony Wielka Brytania i Francja wyrażają jednoznaczne poparcie dla zniesienia ograniczeń dotyczących działań militarnych Ukrainy. Sugerują, że takie środki mogłyby osłabić rosyjskie możliwości prowadzenia wojny. Z drugiej strony, Stany Zjednoczone oraz Niemcy zachowują ostrożność, konsekwentnie sprzeciwiając się takim posunięciom. Obawiają się bowiem, że ataki na Rosję mogłyby doprowadzić do nieprzewidywalnych eskalacji konfliktu i wywołać poważną reakcję Moskwy.
Dylematy sojuszników Ukrainy
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nieustannie apeluje do zachodnich partnerów o coraz większe wsparcie. Jednym z jego kluczowych postulatów pozostaje umożliwienie wykorzystania dostarczonej Ukrainie broni nie tylko do obrony terytorium, ale również do przeprowadzania bardziej ofensywnych operacji poza granicami kraju, w tym głębokich uderzeń na strategiczne cele znajdujące się w samej Rosji. Jednak, pomimo tych apeli, restrykcje nałożone przez głównych zachodnich dostawców uzbrojenia wciąż uniemożliwiają Kijowowi przeprowadzenie tego rodzaju operacji.
Dylemat zachodnich sojuszników Ukrainy leży w balansowaniu między wsparciem dla ukraińskiej obrony a unikaniem działań, które mogłyby być postrzegane przez Kreml jako bezpośrednie zagrożenie dla Rosji. Sprzeciw Stanów Zjednoczonych i Niemiec wynika z obawy przed sprowokowaniem Władimira Putina i ewentualnym rozszerzeniem konfliktu na szerszą skalę, zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjał nuklearny Rosji.
Z kolei Wielka Brytania i Francja argumentują, że ataki na terytorium Rosji mogłyby osłabić rosyjskie siły, zmuszając Kreml do większego zaangażowania w obronę własnych obszarów.