Armia rosyjska znacznie zintensyfikowała ofensywę w rejonie Wuhłedaru i jak dotąd odniosła na tym obszarze niewielki sukces taktyczny. Rosjanie chcą zwiększyć presję na ukraińską armię i stworzyć warunki do dalszych sukcesów w rejonie Pokrowska.
Według ISW Rosjanie chcą wyeliminować wysunięte na zachód i południowy zachód od Doniecka ukraińskie oddziały i przedostać się w stronę trasy N-15 (Donieck – Zaporoże) i wzdłuż niej.
Rosjanie szykują dalsze ofensywy
Zdaniem analityków jest oczywiste, że skoordynowane ataki z południowej flanki w kierunku Pokrowska na zachodnią flankę obrony Sił Zbrojnych Ukrainy wokół Wuhłedaru mają prawdopodobnie na celu zwiększenie presji na Ukraińców broniących się na zachód od obwodu donieckiego. Jednocześnie wzmagające się ataki w pobliżu miasta nie spowodują zmniejszenia tempa działań w innych miejscach na zachodzie obwodu donieckiego.
4 września ukraińska brygada powietrzno-desantowa działająca na południowy zachód od Doniecka pokazała wideo przedstawiające odparcie wzmożonego rosyjskiego ataku zmechanizowanego składającego się z czterech czołgów i 17 bojowych wozów opancerzonych w pobliżu Konstantynówki.
ISW sugeruje, że Rosjanie planują zajęcie Kurachowa i Wuhłedaru, aby umożliwić swoim siłom szybkie uzyskanie przewagi taktycznej na trasie N-15 i wzdłuż niej, chociaż napotkają one trudności.
Rosjanom nie uda się jednak długo utrzymać inicjatywy na całym wschodzie, a ponowne nasilenie działań ofensywnych w obwodzie donieckim, przy stałej presji operacyjnej wywołanej inwazją Sił Zbrojnych na obwód kurski, prawdopodobnie doprowadzi do tego, że ofensywne działania Rosjan osiągną punkt kulminacyjny wcześniej niż zakładały plany ich dowództwa wojskowego.
Czytaj też:
USA: Rosyjskie samoloty bombardujące Ukrainę są poza zasięgiem amerykańskich rakietCzytaj też:
Prezydenci Polski i Litwy podpisali Deklarację o stosunkach dwustronnych