Kolejny kraj na celowniku KE. "Możliwa utrata milionów"
Unia Europejska pracuje nad propozycją ukarania Słowacji za naruszenie norm demokratycznych, co może skutkować wstrzymaniem funduszy przeznaczonych dla Bratysławy.
Komisja Europejska przygotowała decyzję o uruchomieniu procedury naruszeniowej w związku z decyzją premiera Roberta Fico o zniesieniu specjalnego urzędu prokuratora nadzorującego niektóre sprawy korupcyjne związane z funduszami UE. Informację tę podał Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomionych ze sprawą.
Przewodnicząca KE powie "tak"?
Procedura jest w fazie początkowej i wymaga jeszcze zatwierdzenia przez przewodniczącą Komisji Ursulę von der Leyen. Rzecznik Komisji nie odpowiedział na prośby o komentarz.
Około 80 proc. wszystkich inwestycji publicznych na Słowacji jest finansowanych ze środków UE. Wszelkie potencjalne problemy z finansowaniem stanowiłyby poważny cios dla tego państwa, które już boryka się z wyzwaniami związanymi z nadmiernym deficytem finansów publicznych.
Jedna z propozycji przewiduje, że Komisja wykorzysta tzw. mechanizm warunkowości — który pozwala UE zamrozić finansowanie, gdy uzna, że jej pieniądze są zagrożone — aby wstrzymać część z 12,8 mld euro (14,2 mld dolarów) funduszy spójności przydzielonych Słowacji w budżecie.
Komisja bada również możliwość odzyskania całości lub części 2,7 mld euro dotacji przyznanych na walkę ze skutkami pandemii COVID-19.
"Od czasu powrotu Fico do władzy w październiku, ściągnął on na siebie uwagę Brukseli ze względu na jego decyzję o nowelizacji kodeksu karnego i zniesieniu specjalnego biura prokuratora, które koncentrowało się na głośnych przypadkach korupcji, w tym niektórych, które wymierzone były w jego sojuszników" – czytamy.
Słowacja stałaby się drugim krajem objętym mechanizmem warunkowości UE po tym, jak blok zamroził 6,3 mld euro funduszy spójności Węgier z powodu naruszeń praworządności przez Budapeszt.