"Tusk sięgnął po metodę putinowską". Zaskakujące słowa Żakowskiego
Generał Roman Polko, były dowódca jednostki GROM negatywnie ocenia posiedzenia sztabu kryzysowego z udziałem Donalda Tuska: "Rażą mnie pokazowe odprawy z udziałem premiera, przypomina mi to medialne odprawy (Władimira) Putina, podczas których rozmówcy boją się wejść w słowo". Od kilku dni premier wraz z szefami MSWiA i MON bierze udział w odprawach, podczas których ruga podległych sobie urzędników.
Żakowski zaskakuje
Co ciekawe, podobną opinię o zachowaniu szefa rządu wyraził w niedzielę publicysta Jacek Żakowski. Dziennikarz stwierdził, że Tusk zastosował "metodę putinowską".
– To jest problem. [Tusk – przyp. rd.] bierze na siebie sukcesy i porażki, a zapasowego Tuska nie mamy. Więc jak Tusk utonie w tej powodzi, to wyobraźcie sobie, co się dzieje z (...) Koalicją Obywatelską, Koalicją 15 października. Stawka jest ogromna – zaczął publicysta "Polityki".
– Pokazało się, po raz kolejny, że mechanizm nie działa. Że musi wejść ten dobry car, przynajmniej tak uważają politycy koalicji rządzącej, żeby ratować sytuację (...) Jaki jest długofalowy skutek czegoś takiego? Tusk sięgnął po metodę putinowską, której się w demokracjach nie stosuje. Nie ma tak, że jak jest powódź w Stanach [Zjednoczonych – przyp. red.], to prezydent siedzi i ruga publicznie urzędników i to jest transmitowane. Tak nie ma w Niemczech, w Wielkiej Brytanii, we Francji, nigdzie – mówił dalej.
Żakowski tłumaczył, że sposób postępowania Tuska to "typowy autorytarny model zarządzania". Publicysta pytał także, czy szef rządu ma świadomość, że wprowadza Polskę "na nową ścieżkę (...) czegoś w rodzaju kultu jednostki".
– Wydaje mi się, że Tusk nie do końca ma tę świadomość, bo nie daje żadnych sygnałów. Na przykład nie powiedział, że następna powódź już będzie taka, że będziemy siedzieć w Warszawie, a wszystko będzie działało – wyjaśnił.
Jak się okazuje, post zawierający wypowiedź Żakowskiego uderzającą w Tuska został usunięty z profilu stacji na platformie X.