Konsultacje eksperckie PiS ws. powodzi. Oto jakie błędy popełnił rząd Tuska
W południowej i południowo-zachodniej Polsce trwa usuwanie skutków powodzi, która nawiedziła te tereny dwa tygodnie temu. Podczas specjalnego posiedzenia rządu premier Donald Tusk przekazał m.in., że zagrożeń jest coraz mniej, ale fala powodziowa wciąż jest ponad poziomy alarmowe w województwie zachodniopomorskim. Zaznaczył, że fala jest bardzo wysoka, długa i wciąż wywiera presję na wały. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak dodał, że względu na obciążenie wałów każda miejscowość znajduje się w stanie zagrożenia.
Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość wskazuje, że rozmiary zniszczeń to pośrednio efekt zaniedbań rządu. Partia zorganizowała konsultacje z ekspertami z zakresu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego. Obecni byli m.in. Andrzej Bartkowiak, były Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej oraz były zastępca szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji płk. Marcin Stachowski.
Główne błędy rządu
Mariusz Błaszczak zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zawarł najważniejsze konkluzje z zakończonego spotkania. Wyłania się z nich obraz błędów i zaniechań jakie popełniono w pierwszych godzinach kataklizmu.
Według ekspertów, zbyt późno zadysponowano żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Kolejnym błędem było zbyt późne przejęcie dowodzenia przez Komendanta Głównego PSP. W sposób niewystarczający i niekompetentny zarządzano siłami i środkami. Wreszcie w sposób nienależyty zarządzano także zbiornikami retencyjnymi.
Błaszczak wskazał, że eksperci zdementowali również dwie informacje podawane przez Donalda Tuska.
"Tusk próbował zwalić winę na bobry mimo, że nowoczesne wały są zabezpieczane siatkami, a na terenach zalanych praktycznie nie występują te zwierzęta. Pierwszy rząd PO-PSL kilkukrotnie ewidencjonował budowę tych samych wałów przeciwpowodziowych. Stąd takie korzystne dla nich statystyki w GUS" – napisał polityk PiS.