Sojusznicy naciskają na Ukrainę. "Rozpoczynają nową falę"

Dodano:
Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Sojusznicy Kijowa chcą doprowadzić do negocjacji i zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. Hiszpański dziennik pisze o "nowej fali".

Gazeta "El Pais" napisała, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przygotowuje się do oficjalnych negocjacji pokojowych z Rosją. "Po dwóch i pół roku konfliktu Ukraina osiąga granice swoich możliwości, stojąc w obliczu zimy z poważnymi ograniczeniami w dostawach energii z powodu rosyjskich strategicznych bombardowań" – mogliśmy przeczytać.

Hiszpański dziennik zwrócił uwagę na szereg czynników, takich jak rosnąca presja na arenie międzynarodowej, by rozpoczęły się oficjalne negocjacje, w trakcie których rząd w Kijowie może być zmuszony do "bolesnych ustępstw". W artykule postawiono tezę, że wobec tych faktów, prezydent Ukrainy zdecydował się na spotkania z kandydatami na prezydenta USA, mimo kampanii wyborczej, aby "przygotować się na najgorsze", to znaczy powrót Donalda Trumpa do Białego Domu. W razie zwycięstwa kandydatki Demokratów Kamali Harris, Kijów "liczy na jak najszybsze zakończenie wojny" – stwierdziła gazeta.

Chcą "pragmatycznego zakończenia wojny"

"El Pais" zauważył, że nastawienie zachodnich sojuszników Ukrainy na potrzebę negocjacji z Rosją potwierdziło "mniejsze wsparcie dla Wołodymyra Zełenskiego podczas jego niedawnej podróży do Stanów Zjednoczonych". Według dziennika, uwagę Zachodu od Ukrainy odwraca sytuacja na Bliskim Wschodzie, po izraelskim ataku na południowy Liban i eskalacji konfliktu pomiędzy Izraelem a Iranem. "Jednak dla Ukrainy zegar tyka przede wszystkim w związku z listopadowymi wyborami prezydenckimi w USA i możliwym zwycięstwem w nich Donalda Trumpa" – oceniła gazeta.

Mychajło Samusa, ukraiński ekspert cytowany przez "El Pais", wskazał, że w postawie sojuszników Ukrainy widać zmianę, bowiem częściej mówi się o "pragmatycznym zakończeniu wojny". Jego zdaniem, zgoda Waszyngtonu na użycie przez Kijów pocisków dalekiego zasięgu przeciwko celom wojskowym w Rosji "postawiłaby rosyjską armię w trudnej sytuacji i stworzyło przestrzeń do negocjacji". Wciąż nie ma zgody na użycie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu przeciw celom na rosyjskim terytorium.

Źródło: El Pais
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...