Sędzia Kapiński wystąpił w TVN24. Tak potraktowała go dziennikarka
– Były sędzia Sądu Najwyższego, powołany do Sądu Najwyższego przez neo-KRS w procedurze zakwestionowanej przez europejskie trybunały – przedstawiła Kapińskiego Kolenda-Zaleska, prowadząca program "Fakty po Faktach".
– Pani redaktor, na wstępie, po tym przywitaniu, które uważam, że jest takie... niewłaściwe. (...) Przyszedłem do studia TVN z szacunku dla widzów. (...) Jestem sędzią Sądu Najwyższego, a pani użyła pojęcia "były sędzia sądu apelacyjnego" – odpowiedział Kapiński.
– Byłem sędzią także sądu okręgowego, wojewódzkiego, rejonowego – nie przywiązuję do tego (że został przedstawiony jako "były sędzia SA" – red.) wagi, tylko tak wydaje mi się, że szacunek powinien obowiązywać w obie strony i... tylko tyle – dodał.
"Powinien wyjść i trzasnąć drzwiami". Komentarze po wizycie sędziego Kapińskiego w TVN24
"Było mi zwyczajnie smutno, gdy pani Kolenda-Zaleska, dziennikarka TVN24, obrażała Pana Prezesa Izby Karnej SN Zbigniewa Kapińskiego i również dlatego, że Pan Prezes musi tłumaczyć oczywistości" – napisała na platformie X Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca KRS.
"Po takim powitaniu przed red. Kolendę-Zaleską z osławionej TVN prof. Kapiński powinien wstać i trzasnąć drzwiami" – ocenił prof. Stanisław Żerko, historyk i komentator polityki.
"Z ciekawości, na bazie dyskusji o telewizyjnym podpisie: jeżeli pan Kapiński jest byłym sędzią sądu apelacyjnego, ale nie jest sędzią Sądu Najwyższego – to on w ogóle jest jeszcze sędzią czy już nie jest?" – pyta Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.
"Popatrzcie co odwaliła Kolenda i ogólnie TVN z sędzią Kapińskim. Niebywałe nawet jak na nich, takie glanowanie osoby zaproszonej na rozmowę. I jak z godnością odpowiedział na to sędzia" – podkreślił Paweł Rybicki, bloger.
Uchwała SN: Prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski
Sędzia Zbigniew Kapiński przewodniczył składowi Sądu Najwyższego, który uznał, że Dariusz Barski jest legalnym prokuratorem krajowym. Przedstawiciele rządu, na czele z ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem nie uznają decyzji SN, ponieważ uważają, że została podjęta przez "neosędziów".