Część seniorów musi zwrócić 14. emeryturę. O kogo chodzi?

Dodano:
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Darek Delamanowicz
Część seniorów, którym wypłacono 14. emeryturę nie była uprawniona do otrzymania świadczenia. Teraz osoby te będą musiały zwrócić otrzymane pieniądze.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych zakończył już wypłatę 14. emerytur. Na ten cel z budżetu państwa przeznaczono niespełna 10 miliardów złotych. Tegoroczne świadczenie, po marcowej waloryzacji, wyniosło 1780,96 zł brutto. Taką kwotę otrzymali wszyscy, których podstawowa emerytura wynosi nie więcej niż 2900 zł brutto. W przypadku kwot wyższych, zastosowana została zasada "złotówka za złotówkę".

Kiedy trzeba zwrócić 14. emeryturę?

W czasie kiedy ZUS zajmuje się już wysyłką listów podsumowujących wypłatę "czternastek", część seniorów musi zwracać otrzymane świadczenie.

Chodzi o osoby pobierające wcześniejszą emeryturę bądź rentę, których świadczenie zostało zawieszone z powodu przekroczenia limitu dorabiania. Warto tu zaznaczyć, że seniorzy którzy osiągnęli wiek emerytalny mogą dorabiać bez ograniczeń. Nie dotyczy to jednak wcześniej wymienionych osób.

Limity dorabiania. Ile wynoszą?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznaje, że niektórzy seniorzy mogli otrzymać dodatkowe świadczenie, choć nie byli do tego uprawnieni. Oznacza to, że będą teraz musieli zwrócić otrzymane środki. Taka konieczność nastanie, jeśli okaże się, że 31 sierpnia, a więc w dniu badania prawa do emerytury, prawo do pobierania świadczeń podlegało zawieszeniu z powodu przekroczenia limitu dorabiania.

Przypomnijmy, że limity dorabiania są ustalane na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Jeżeli przychody seniora stanowią powyżej 130 proc. ustalonej kwoty emerytura ulega zwieszeniu. Kiedy zarobki te mieszczą się w przedziale 70-130 proc. świadczenie zostaje pomniejszone o przekroczoną kwotę. Jeśli zaś senior nie przekroczy 70 proc. kwoty, dorabianie nie ma wpływu na wysokość wypłacanego mu świadczenia.

Od 1 września br. obowiązują nowe limity w wysokości 5626,90 i 10450 zł brutto.

Źródło: Gazeta pomorska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...