Kukiz: Z wyborów na wybory dyktatura w Polsce staje się coraz bardziej siermiężna
– Absolutnie nie – powiedział Paweł Kukiz w piątek na antenie RMF FM, pytany o ewentualny start w wyborach prezydenckich. Polityk powiedział, że startował w 2015 roku, ale była to inna sytuacja. – Inny wiek mój, inny klimat, inne nadzieje, inne postrzeganie ludzi – zaznaczył.
Kukiz: W Polsce dyktatura jest od wielu lat
Pytany o nadchodzące wybory i przyszłość kraju w ich kontekście, Kukiz ma spore obawy. – Za chwilę w przypadku zwycięstwa w wyborach prezydenckich przedstawiciela obecnej koalicji rządzącej możemy mieć do czynienia z taką prawdziwą dyktaturą – powiedział. W Polsce dyktatura jest cały czas, od wielu, wielu lat. Ona z roku na rok, z wyborów na wybory staje się coraz bardziej siermiężna – przyznał.
Kukiz: Kaczyński powinien powiedzieć: mamy dwie opcje
Robert Mazurek zapytał Kukiza o jego przewidywania odnośnie do kandydatur poszczególnych partii w wyborach prezydenckich.
Poseł powiedział, że nie mam pojęcia, kogo wystawi Prawo i Sprawiedliwość. – Jakby ktoś teraz do mnie przyszedł i zapytał, to bym powiedział, że jest już za późno, żebym się w tej kwestii wypowiadał. Prezes Kaczyński powinien dwa miesiące temu zaprosić do siebie przedstawicieli różnych opcji prawicowych i centroprawicowych, pana Mentzena, pana Bosaka, kilka takich osób i powiedzieć: "Panowie, zbliżają się wybory prezydenckie, mamy dwie opcje – albo wystawiamy wspólnego kandydata, przedstawiam naszych z PiS, a jeśli nie, to umówmy się, że każdy z panów czy pań wystawia swojego i macie gwarancję PiS, że gdy wejdzie on do drugiej tury, to my, PiS, staniemy za nim murem – powiedział Kukiz.
Przypomnijmy, że próba tego typu inicjatywy była. Chodzi o apel w tej sprawie ze strony środowiska konserwatywnych publicystów i profesorów. Wedle takiej idei prawyborów, wzięłyby w nich udział m.in. partie opozycyjne, wyłaniając ostatecznie wspólnego kandydata, który miałby realną szansę wygrać w drugiej turze z Donaldem Tuskiem, Rafałem Trzaskowskim albo innym kandydatem Koalicji Obywatelskiej. Jarosław Kaczyński nie był jednak zainteresowany taką koncepcją.
Rząd Tuska. Będzie "totalnie autorytarna władza?"
Kukiz nie podziela wiary w strategię obraną przez PiS. – Prezes Kaczyński powinien pokazać, że naprawdę zależy mu na rzeczywistym zjednoczeniu prawicy w celu odsunięcia obecnej ekipy od możliwości sprawowania totalnie autorytarnej władzy. […] Jeżeli PiS będzie szedł drogą w koncepcji, którą wyartykułował ostatnio Janusz Kowalski – że jeżeli prawica chce odsunąć Donalda Tuska od władzy, to powinna się zjednoczyć i wstąpić do PiS – to ja tracę wiarę, że w ogóle druga tura z kandydatem PiS będzie. Ale jestem przekonany, że prezes Kaczyński dokładnie tak myśli – oznajmił Kukiz.
Mentzen kandydatem. Kto jeszcze wystartuje?
Wybory prezydenckie odbędą się w przyszłym roku, planowo w maju. Druga i ostatnia kadencja Andrzeja Dudy w Pałacu Prezydenckim upływa w sierpniu 2025 roku.
Gotowość startu deklaruje kolega Kukiza z koła parlamentarnego, poseł Marek Jakubiak.
Kandydatem Konfederacji jest lider Nowej Nadziei, doktor ekonomii i poseł Sławomir Menzten.
Jarosław Kaczyński z kierownictwem PiS nie dokonał jeszcze ostatecznego wyboru, ale mówi się, że w grze zostały już tylko trzy nazwiska. Politycy PiS nie zdradzają, o kogo chodzi. Nie jest tajemnicą, że w ścisłym gronie faworytów do uzyskania nominacji największej partii opozycyjnej jest dr Karol Nawrocki. Prezes IPN uchylił rąbka tajemnicy w czwartkowym wywiadzie.
Jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, choć część komentatorów politycznych przewiduje, że ostatecznie na start zdecyduje się premier Donald Tusk. W ostatnim czasie pojawiło się w tym kontekście również nazwisko szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Są to jednak jedynie publicystyczne i medialne spekulacje.
Na Lewicy padają przede wszystkim nazwiska minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk i senator Magdaleny Biejat. Polska 2050 i PSL być może wystawią wspólnie marszałka Sejmu Szymona Hołownię.