Prof. Dudek o PO: Nikt tam nie ośmieli się Tuskowi zwrócić uwagi
Dziś w Warszawie odbędzie się konwencja Koalicji Obywatelskiej połączona z Radą Krajową PO. Podczas wydarzenia premier Donald Tusk ma ogłosić wieloletnią strategię migracyjną Polski.
O to, czego można spodziewać się po konwencji, zapytany został politolog prof. Antoni Dudek. – Podejrzewam, że oczywiście mieliby o czym rozmawiać, gdyby nie to, że oni wysłuchają przemówienia Tuska i dostaną dyspozycje, co mają robić. Pod rządami Tuska Platforma jest w istocie rzeczy równie wodzowską partią, co PiS pod rządami Kaczyńskiego – ocenił prof. Dudek w rozmowie z Onetem.
Ekspert uważa, że premier sprawuje władzę w swojej partii całkowicie jednoosobowo. – Nikt tam nie ośmieli się Tuskowi zwrócić uwagi, by na przykład zmienił doradców od piaru – przekonuje. Politolog przypomina też niedawną sytuacją, gdy minister rolnictwa Czesław Siekierski wyszedł z posiedzenia rządu, by załatwić sprawę alkotubek. – Takie wysyłanie ministra Czesława z posiedzenia rządu... takie działania są po prostu żałosne i budzą najgorsze skojarzenia. Nie sądzę jednak, by w partii ktoś ośmielił się zwrócić Tuskowi na to uwagę – ocenia politolog z UKSW.
"Trzaskowski kandydatem"
Jednocześnie prof. Dudek nie uważa, że Platforma Obywatelska jest w dużym kryzysie. Wskazuje na dobre wyniki w sondażach, ale też na potencjalnego kandydata na prezydenta, "który jest faworytem wszystkich sondaży". – Moim zdaniem tylko jakieś kompletne zaślepienie mogłoby sprawić, żeby Rafała Trzaskowskiego nie wysunięto na kandydata – uważa.
Politolog jest przekonany, że sprawa posłanki Gajewskiej i posła Myrchy "może paradoksalnie pomóc Tuskowi w dyscyplinowaniu towarzystwa i przestrzeganiu przed popełnieniem poważniejszych nadużyć władzy".