Tusk: Na wojnie hybrydowej prawo do azylu nie ma nic wspólnego z prawami człowieka

Dodano:
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Marcin Obara
Prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane – stwierdza Donald Tusk wskazując, że trwa wojna hybrydowa.

Donald Tusk podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej zapowiedział rządową strategię migracyjną. Premier przedstawił pierwsze założenia tego projektu. Jednym z jego elementów będzie czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu. – Będę w Europie domagał się prawa do uznania tej decyzji – zapowiedział Donald Tusk. – Jeśli do Polski chce ktoś przyjechać, musi akceptować polskie standardy, obyczajowość. Musi chcieć się integrować – dodał.

Zapowiedź szefa rządu wywołała falę krytyki. W niedzielę, we wpisie w sieci Tusk podkreślił, że trwa wojna hybrydowa, podczas której prawo do azylu jest stosowane jako narzędzie przez wrogie Europie, w tym Polsce, reżimy. "Czasowe zawieszenie wniosków azylowych wprowadzono w maju w Finlandii. Jest odpowiedzią na wojnę hybrydową wypowiedzianą całej Unii (w tym przede wszystkim Polsce) przez reżimy w Moskwie i Mińsku polegającej na organizowaniu masowych przerzutów ludzi przez nasze granice. Prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka. Kontrola granic i bezpieczeństwo terytorialne Polski jest i będzie naszym priorytetem. Nasze decyzje i działania będą temu bezwzględnie podporządkowane" – zapowiada premier.

Politycy Lewicy grzmią na Tuska

Politycy Lewicy nie kryją, że zapowiedź ta jest dla nich oburzająca. "Praworządność to także przestrzeganie prawa międzynarodowego. Ono wskazywało nam drogę podczas ciemnych rządów PiS. Nie schodźmy z tej drogi. Prawo do azylu to prawo człowieka!" – komentuje europoseł Krzysztof Śmiszek.

Znacznie mocniej deklarację Tuska ocenił Adrian Zandberg. "Wrócił stary Tusk. Kiedyś grał na strachu, wzywając do kastrowania. Teraz, żeby przypodobać się konfiarzom, unieważnia prawo do azylu" – grzmi lider partii Razem. Nawiązał do roku 2008, kiedy to Donald Tusk jako premier przekonywał, że przymusowa tzw. kastracja farmakologiczna powinna być stosowana wobec pedofilów po odbyciu przez nich wyroku. Zapowiadał wprowadzenie w Polsce "najbardziej represyjny i rygorystyczny zapis wobec zbrodniarzy, którzy gwałcą dzieci".

"Za ten cynizm dostanie teraz oczywiście oklaski od tz. liberałów. Bo jak poskrobać, to w środku nie ma tam nic poza '***** *** i biedaków'" – podsumował gorzko Zandberg.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...