PiS ma szukać sposobów na zakup grupy TVN. W tle Węgrzy
W sierpniu "Financial Times" podał, że Warner Bros. Discovery, czyli właściciel TVN, rozważa sprzedaż niektórych aktywów, w tym stacji z Wiertniczej. "Starsi rangą menedżerowie grupy Warner Bros Discovery chcą uniknąć podziału grupy na części, co mogłoby zdaniem niektórych podnieść notowania akcji WBD na giełdzie w Nowym Jorku" – czytamy. Rozważany jest też scenariusz, w którym możliwa będzie sprzedaż niektórych mniejszych aktywów, w tym polskiego nadawcy telewizyjnego TVN.
Teraz "Newsweek" informuje, że zakupem stacji ma być zainteresowane Prawo i Sprawiedliwość. Prezes PiS ma chcieć przejąć dużą stację po tym, jak partia straciła wpływ na TVP.
Zakup za pośrednictwem Węgrów?
Wśród zainteresowanych zakupem TVN-u ma być węgierski bankier i ekonomista József Vida, który w 2019 roku przez fundusz inwestycyjny zakupił pakiet 15 kanałów telewizyjnych, z TV2, drugą pod względem rynkowych udziałów stacją. Biznesmen jest przyjacielem najbogatszego Węgra Lőrinca Mészárosa, który to z kolei pozostaje w dobrych relacjach z premierem Viktorem Orbanem.
"Newsweek" zaznacza, że jednocześnie PiS przygląda się również sytuacji w imperium Zygmunta Solorza. – Jaki Polsat? Nas interesuje tylko TVN – mówi tygodnikowi jeden z polityków PiS-u. Innego zdania jest jeden z współpracowników Kaczyńskiego, który twierdzi, że prezes mógłby zdecydować się na chęć posiadania własnej stacji telewizyjnej, ale nie kosztem 5 mld zł – na tyle wyceniana ma być grupa TVN.
Możliwości zakupu grupy TVN przez węgierskich inwestorów ma przyglądać się polski kontrwywiad i amerykańska administracja. – PiS miało TVP, ma Republikę, ma braci Karnowskich. Ale jeśli w nasze media wejdzie rosyjski kapitał przebrany za węgierski, to będzie bardzo niepokojące – mówi "Newsweekowi" przedstawiciel obecnej władzy.
Jak podano, co do zakupu grupy TVN miały wpłynąć trzy oferty. Oprócz węgierskiej, swoją ofertę miała przedstawić zarejestrowana w Holandii grupa PPF, oraz jeden z amerykańskich nadawców.