Sukcesy Rosjan w obwodzie kurskim. Ukraina traci atuty

Jak pisze "The New York Times”, w ostatnich dniach wojska rosyjskie wbiły klin w zachodni kraniec ukraińskiej "wyspy", zajmując co najmniej trzy wsie. Według Grupy Black Bird Ukraina nadal posiada około 300 mil kwadratowych terytorium Rosji, w porównaniu z około 400 milami kwadratowymi w pierwszych tygodniach ofensywy.

Jak przypomina NYT, operacja miała dwa główne cele: wymuszenie na Kremlu wycofania wojsk z innych rejonów frontu w odpowiedzi na atak, a tym samym złagodzenie presji na siły ukraińskie i zajęcie terytorium, które Moskwa będzie próbowała odzyskać, potencjalnie dając Kijowowi atuty przy stole negocjacyjnym.

Problemy Ukrainy

Pierwszego celu nie udało się na razie osiągnąć, gdyż Kreml w większości wysyła w ten rejon rezerwy i kontynuuje ofensywę w Donbasie, ale z drugim celem sprawa nie jest już taka prosta.

"Ukraińscy urzędnicy realizują drugi cel w ramach swojego «planu zwycięstwa», którego celem jest wciągnięcie Rosji do rozmów pokojowych. Jednak każda rosyjska ofensywa w Kurszczynie stwarza ryzyko zmniejszenia wartości tego atutu” – piszą dziennikarze.

Według analityka Black Bird Group, Emila Castehelmiego, rosyjskie kontrataki stale zmniejszają polityczne znaczenie kontrolowanego przez Ukraińców terytorium i jeśli obecna tendencja się utrzyma, Ukraińcy być może będą musieli ponownie rozważyć swoją obecność na tym obszarze i przyszłość całej operacji.

Nadal nie jest jasne, czy Ukrainie uda się utrzymać kontrolowane przez siebie terytorium w obwodzie kurskim. Wcześniej eksperci mówili, że Ukraina będzie mogła utrzymać swoje pozycje co najmniej przez kilka miesięcy, gdyż Rosjanie borykają się z problemami logistycznymi i dezorganizacją. Jednak przewidywania te poczyniono jeszcze przed ostatnimi kontratakami Rosjan.

"Ukraina może mieć nadzieję na wykorzystanie terytorium obwodu kurskiego jako karty przetargowej w negocjacjach pokojowych, wymieniając je na ziemie zajęte przez Rosję na Ukrainie. Jednak Moskwa na razie nie wykazała chęci udziału w negocjacjach, ponieważ ma przewagę na polu bitwy” – podsumowuje NYT.