"Rosyjska operacja specjalna". Prezydent Gruzji nie uznaje wyników wyborów

Dodano:
Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili Źródło: PAP/EPA / IRAKLI GEDENIDZE / POOL
– Nie zamierzamy legitymizować głosów skradzionych gruzińskiemu narodowi – oświadczyła gruzińska opozycyjna Koalicja na rzecz Zmiany, informując że zrzeka się mandatów. Niedługo później prezydent Gruzji ogłosiła, że nie uznaje wyników sobotnich wyborów. – To byłoby jak uznanie wejścia tutaj Rosji, podporządkowania Gruzji Rosji – oświadczyła Salome Zurabiszwili.

W Gruzji pogłębia się chaos po sobotnich wyborach parlamentarnych, które według Centralnej Komisji Wyborczej wygrała rządząca krajem od 12 lat partia Gruzińskie Marzenie. Takiego wyniku nie uznają jednak ugrupowania opozycyjne Zjednoczony Ruch Narodowy, Koalicja na rzecz Zmiany, Silna Gruzja i Dla Gruzji. Padły nawet słowa o zamachu stanu. Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili – dawna sojuszniczka partii rządzącej, a obecnie jej zagorzała krytyczka, której uprawnienia mają głównie charakter ceremonialny – oraz niezależni krajowi obserwatorzy wyborów twierdzą, że Gruzińskie Marzenie brało udział w powszechnym kupowaniu głosów i innych formach nadużyć wyborczych w okresie poprzedzającym głosowanie.

Chaos w Gruzji po wyborach parlamentarnych. Opozycja zrzeka się mandatów

W niedzielę Nana Malaszchia, która stała na czele listy wyborczej bloku Koalicji na rzecz Zmiany poinformowała, że opozycja zrzeka się mandatów.

– Nie zamierzamy legitymizować głosów skradzionych gruzińskiemu narodowi, zrzekamy się naszych mandatów deputowanych – ogłosiła.

Nika Gwaramia, jeden z liderów Koalicji, przekonywał z kolei, że podczas wyborów doszło do "technologicznej operacji specjalnej", którą prowadziły rosyjskie służby specjalne.

To na razie jedyne ugrupowanie opozycyjne, które podjęło taką decyzję.

Prezydent Gruzji: Nie uznaję wyników wyborów

Niedługo po tym oświadczeniu prezydent Gruzji poinformowała, że nie uznaje wyników wyborów. – Nie możemy pozwolić na odebranie Gruzji europejskiej przyszłości – podkreśliła. Jej zdaniem, społeczeństwo padło ofiarą "rosyjskiej operacji specjalnej".

– To była całkowita falsyfikacja i konfiskacja waszych głosów. Wykorzystywane były wszystkie metody, które widzieliśmy w różnych krajach. Oprócz tego wykorzystywane były nowoczesne technologie do "wybielania fałszerstwa". Nigdy takiego czegoś nie było. Byliśmy świadkami i ofiarami rosyjskiej operacji specjalnej, wojny hybrydowej – mówiła Salome Zurabiszwili.

Gruzińska prezydent zapowiedziała na jutro wielką manifestację w Tbilisi, która pokaże światu, że Gruzini nie uznają tych wyborów i bronią swojego konstytucyjnego prawa.

Wybory w Gruzji. "Wybór między Zachodem a Rosją"

Przypomnijmy, że głosowanie w Gruzji od początku było postrzegane jako wybór między Zachodem a Rosją. Agencja Reutera podkreślała, że zwycięstwo Gruzińskiego Marzenia to cios dla tych Gruzinów, którzy liczą na ściślejszą integrację z Europą.

Moskwa wielokrotnie dawała do zrozumienia, że liczy na zwycięstwo Gruzińskiego Marzenia, oskarżając jednocześnie kraje Zachodu o bezprawną ingerencję w gruzińską politykę.

Źródło: polsatnews.pl / pap.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...