Rozłam w PSL? "Zagłosowałbym na Trzaskowskiego"

Dodano:
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: X / Sejm RP
PSL jest mocno podzielone ws. tego, kto powinien być wspólnym kandydatem na prezydenta. Z partii wybrzmiewają różne głosy.

Osobiście uważam, że lepszym wspólnym kandydatem na prezydenta koalicji rządzącej byłby Rafał Trzaskowski, a nie Radosław Sikorski. Zagłosowałbym na Trzaskowskiego, który społecznie jest lepszy od obecnego szefa MSZ. Tak, poparłbym Rafała Trzaskowskiego – powiedział "Super Expressowi" Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Deklaracja ta padła po tym, jak prezes PSL Władysław Kosiniak–Kamysz podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL w Tarnowiezaapelował do polityków koalicji rządzącejo wyłonienie wspólnego kandydata na prezydenta. – Jest coś, o co musimy dalej zabiegać. To wspólnota narodowa. Nie da się jej obudować bez prezydenta, który nie będzie rozumiał, że wspólnota narodowa jest sensem jego prezydentury. Nie będzie bezpieczeństwa, dopóki nie wyłonimy prezydenta, który nie będzie ani prawicowy, ani lewicowy. Trudniej jest to zrobić liderom politycznym. My jesteśmy środowiskiem, które to studzi. Potrzebujemy prezydenta, który to połączy. Nie możemy wystawić się na niebezpieczeństwo, że kolejna prezydentura będzie gorsza od obecnej – mówił wicepremier. Media donoszą, że szefowi MON bliżej jest do Radosława Sikorskiego niż do Rafała Trzaskowskiego.

Hołownia: Nie będzie wspólnego kandydata na prezydenta

Głos w sprawie zabrał Szymon Hołownia. – Mój kolega Władysław Kosiniak-Kamysz złożył taką propozycję publicznie w sobotę. W ciągu 60 minut ta propozycja została zakopana przez PO i Lewicę, a więc tego kandydata nie będzie – powiedział marszałek Sejmu podczas spotkania w Pleszewie (woj. wielkopolskie).

– Uważam, że to jest dobry pomysł, ale nie będzie wspólnego kandydata. PO powiedziała: partie wystawiają swoich kandydatów, Lewica powiedziała: mamy swoją kandydatkę. Do tanga trzeba dwojga – stwierdził lider Polski 2050.

Przypomnijmy, że pomysł wystawienia wspólnego kandydata szybko odrzucił Donald Tusk. "Wspólna strategia koalicji na wybory prezydenckie musi być zbudowana na trzech fundamentach: partie wystawiają najlepszych kandydatów, nie atakujemy swoich w I turze, wszyscy popieramy (jednoznacznie!) tego, kto przejdzie do II tury. Wygrać utrzymując jedność – to nasz cel" – napisał szef rządu w mediach społecznościowych.


Źródło: Super Express / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...