Nowy przywilej dla ministrów i urzędników. Rząd szykuje projekt ustawy

Dodano:
Posiedzenie rządu w siedzibie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Rząd przygotował projekt ustawy zwiększający próg wartości darowizn, które wysocy rangą urzędnicy muszą zgłaszać do rejestru korzyści.

W tej chwili ministrowie, wojewodowie i ważniejsi urzędnicy muszą zgłosić darowiznę, której wartość przekracza kwotę 380 złotych. Jak informuje "Rzeczpospolita" wkrótce ma się to zmienić. Rząd proponuje zmiany w przepisach, które zwiększyłyby wspomniany próg do 1075 złotych.

Gazeta podkreśla, że znaczna część otrzymywanych przez urzędników darowizn jest mniejszej wartości, co oznacza, że informacja o nich nie będzie dostępna publicznie. Brak zatem uzasadnienie zmian w przepisach. Nie zna ich również Centrum Informacyjne Rządu, które na pytanie o zasadność nowelizacji nie udzieliło dziennikarzom odpowiedzi. W uzasadnieniu projektu czytamy jedynie, że chodzi o "dostosowanie terminologii do obecnie stosowanego nazewnictwa". Zmianami są zaniepokojeni członkowie stowarzyszeń walczących o jawność i dostępność do informacji publicznej.

"Rzeczpospolita" przypomina, że za brak zgłoszenia darowizny do rejestru korzyści nie grożą żadne sankcje.

Nagrody dla urzędników

Co jakiś czas opinię publiczną rozgrzewa temat nagród dla polityków i urzędników.

Rok temu, za czasów marszałek Sejmu Elżbiety Witek, podległa jej kancelaria wypłaciła ponad 2 mln 600 tys. zł nagród. Przeciętnie wypłacono 4 tys.300 zł. Teraz, kiedy marszałkiem Sejmu jest Szymon Hołownia, wypłaty są wyższe – informuje "Fakt", podając konkretne kwoty.

"W bieżącym roku pracownikom Kancelarii Sejmu wypłacono nagrody w łącznej wysokości 3 mln 991 tys. 548 zł i 67 gr brutto. Średnia kwota nagrody brutto wynosiła 6 tys. 823 zł i 16 gr. Nagrodę otrzymało 427 pracowników" – przekazały gazecie służby prasowe Sejmu.

Co istotne, pracownikom Kancelarii Sejmu nie wypłacono w tym roku 20 proc. podwyżek, jakimi objęto wszystkich pracowników budżetówki.

Okazuje się, że podobnie wygląda sytuacja w Kancelarii Senatu. "Tutaj także wydatki na nagrody są znacznie wyższe niż jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentarnej, kiedy marszałkiem był Tomasz Grodzki. Rok temu przeznaczono na nie 774 tys. 700 zł. Przeciętna kwota takiej premii wyniosła 2 tys. 900 zł" – czytamy.

Źródło: Rzeczpospolita / Fakt
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...