Sasin: Morawieckiego nie ma w tej grupie
Jednym z tematów rozmowy z Jackiem Sasinem w wieczornym paśmie TVN były przyszłoroczne wybory prezydenckie. Polityk PiS potwierdził, że grupa potencjalnych kandydatów liczy już mniej niż pięć osób.
Sasin został zapytany, czy w grupie tej jest były premier, wiceprezes PiS Mateusz Morawiecki. – Nie ma go w tej grupie, która dzisiaj jest, można powiedzieć, wybierana. Gdzieś jakby jeszcze można powiedzieć, że jest w dyskusjach, ale decyzji nie podjęliśmy. Mamy jeszcze troszkę czasu, bo już wiemy, że to nie będzie 11 listopada. Ale myślę, że w listopadzie uda się ogłosić – powiedział Sasin.
Polityk zaznaczył, że może to być w listopadzie, ale formacja nie przywiązuje się w tym zakresie do żadnej konkretnej daty.
Z czwartkowej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wynika, że kandydat tej partii na prezydenta zostanie ogłoszony w drugiej połowie listopada.
Cztery nazwiska
Dwa dni temu Jacek Sasin na antenie Polsat News, że PiS jest już naprawdę blisko wyboru. – Mocno zacieśniliśmy krąg, z którego będziemy wybierać – przyznał.
Polityk został zapytany, czy chodzi o Karola Nawrockiego i Przemysława Czarnka, na co były minister aktywów państwowych odpowiedział: "jest ich trochę więcej". – Raczej powiedziałbym, że cztery – wyjawił Sasin.
Poseł PiS poinformował, że ugrupowanie rozważania dotyczące wyborów prezydenckich zaczynało "od puli kilkunastu nazwisk", co – jego zdaniem – zadaje kłam twierdzeniom oponentów, że PiS nie ma kandydata. – Wręcz przeciwnie, mamy kilku dobrych kandydatów. Chodzi o to, żeby wybrać najlepszego – twierdził Sasin.
PiS czeka na decyzję KO?
Interia.pl poinformowała niedawno, że największa partia opozycyjna zamówiła dodatkowe badania ilościowe, które mają pomóc we wskazaniu kandydata. W badaniu wzięto pod uwagę już tylko czterech potencjalnych kandydatów. Chodzi o Karola Nawrockiego, Przemysława Czarnka, Tobiasza Bocheńskiego oraz Mariusza Błaszczaka.
Jak podaje Interia, w kuluarach mówi się, że Prawo i Sprawiedliwość nie będzie się spieszyć ze wskazaniem kandydata. Politycy ugrupowania uważają bowiem, że należy zaczekać do grudnia, gdy swojego kandydata w wyborach prezydenckich ma ogłosić Koalicja Obywatelska.