Bestialskie pobicie księdza. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu
Do wstrząsającego zdarzenia doszło w niedzielę, 3 listopada po godz. 18:00, w parafii św. Brata Alberta w Szczytnie (woj. warmińsko–mazurskie). To wtedy na plebanię wtargnął mężczyzna, który brutalnie pobił proboszcza. Napastnika spłoszyła gospodyni. Duchowny w bardzo poważnym stanie, z licznymi obrażeniami głowy, trafił do szpitala, najpierw w Szczytnie, a następnie w Olsztynie.
Ciężkie obrażenia proboszcza ze Szczytna
Z informacji Radia Eska wynika, że pobity ksiądz i napastnik znali się, pochodzili z jednej parafii. Według rozgłośni nie był to napad na tle rabunkowym. Sprawca pobicia niczego nie ukradł z plebanii.
Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego, który we wtorek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa księdza, tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Z wnioskiem w tej sprawie wystąpiła prokuratura.
Jak przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski podejrzanemu zarzuca się, że zadał proboszczowi kilka uderzeń metalowym toporkiem w głowę, czym spowodował m.in. złamanie kości czaszki i obrzęk tkanki mózgowej. W wyniku napaści ksiądz ma rozległą ranę na twarzy. Jak przekazała kuria, stan duchownego jest krytyczny.
Sprawca chciał zabić duchownego
Reporter RMF FM ustalił, że 27–letni Szymon K. w czasie trzygodzinnego przesłuchania miał zeznać, że celem ataku na proboszcza było pozbawienie go życia, a następnie dokonania rabunku. Jego plany pokrzyżowało jednak pojawienie się na miejscu gospodyni. Mężczyzna stwierdził, że nie chciał zrobić jej krzywdy.
Jak wskazała prokuratura, sprawca nie osiągnął zamierzonego celu – pozbawienia życia duchownego tylko dlatego, że duchownemu została udzielona szybka pomoc.
Według nieoficjalnych doniesień, Szymon K. może zostać skierowany na badania psychiatryczne. 27–latkowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.