Na Marszu pojawił się wielki plakat z Tuskiem i Trumpem
Uczestnicy od wielu godzin gromadzą się na rondzie Romana Dmowskiego w Warszawie. Rozpoczęcie przemarszu zaplanowano na godz. 14.30. Marsz przechodzi ulicami stolicy na błonia przed Stadionem Narodowym. Tam odbędą się wystąpienia i koncerty.
Robert Bąkiewicz udostępnił zdjęcie wielkiego plakatu, który pojawił się na marszu. Widać na nim słynne zdjęcie, na którym Donald Tusk mierzy w plecy Donalda Trumpa. Premier Polski udaje, że ma w rękach pistolet. Natomiast za dwójką polityków jest rysunkowy kaczor, który z kolei mierzy do szefa rządu. Animowana postać ma na głowie słynną amerykańską czapeczkę "MAGA", którą noszą zwolennicy Trumpa. Nad tą grafiką widnieje natomiast napis "Bąkiewicz pozdrawia Donalda".
– Szacujemy, że w Marszu Niepodległości weźmie udział ponad 100 tys. osób; na pewno zainteresowanie jest większe niż w latach ubiegłych — przekazali PAP organizatorzy Marszu Niepodległości.
Rozpoczęcie przemarszu zaplanowano na godz. 14.30. Marsz przechodzi ulicami stolicy na błonia przed Stadionem Narodowym. Tam odbędą się wystąpienia i koncerty. Na trasie Marszu Niepodległości pojawili się pierwsi prowokatorzy. Według posła Prawa i Sprawiedliwości Dariusza Mateckiego, są to osoby znane spod Pomnika Smoleńskiego. Jeszcze przed rozpoczęciem Marszu Niepodległości, do godziny 12., policjanci zatrzymali 36 osób – poinformowała z kolei Komenda Stołeczna Policji.
PiS na Marszu Niepodległości. Kaczyński: Obóz patriotyczny trzeba jednoczyć
W manifestacji biorą udział również politycy PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński.
– Wybieramy się na Marsz Niepodległości. Bardzo wielu członków naszej partii i jej sympatyków przyjeżdża na ten marsz z całej Polski. Wybieramy się przede wszystkim z jedną intencją. Chcemy, by obóz patriotyczny był zjednoczony i szedł razem w tym marszu, ale także szedł razem w przedsięwzięciach politycznych, które są potrzebne po to, by zmienić obecny stan Polski. Aby Polska trwała, by naród polski trwał, by Polska była krajem suwerennym – powiedział prezes PiS podczas briefingu prasowego. Dotychczas kierownictwo PiS spędzało Święto Niepodległości w Krakowie.
– My doskonale wiemy, że źródła cywilizacji europejskiej tkwią w chrześcijaństwie i wiemy, że to wszystko, co z tego wynika, powinno być także obronione. I to jest nasz cel. Możemy się w pewnych sprawach różnić, ale w tych sprawach powinniśmy być całkowicie zjednoczeni. Mamy tutaj do czynienia także i z innymi problemami, które jak sądzę są powodem tego gromadzenia się wielkiej liczby naszych obywateli w trakcie Marszu Niepodległości. Chodzi o to, co dzisiaj dzieje się w Polsce, co zagraża i polskiemu państwu, i polskiemu narodowi, rodzinie, społeczeństwu. Chodzi o całkowite zniszczenie systemu praworządności, obowiązywania prawa – wskazał Kaczyński.