"Ukraińska armia ma kłopoty". Niepokojące doniesienia z linii frontu
Jak przekazał korespondent stacji Sky News, siły zbrojne Ukrainy cierpią z powodu braku żołnierzy i innych kluczowych komponentów zaopatrzenia. Stuart Ramsaypodkreśla, że choć ukraińska armia utrzymuje swoje pozycje w Donbasie, to w dalszym ciągu boryka się z dużymi problemami.
– [Ukraińcy – przyp. red.] muszą używać amerykańskich czołgów w manewrach piechoty jedynie w celu wsparcia żołnierzy, ponieważ po prostu nie mają wystarczającej liczby ludzi, aby przeprowadzić ataki ofensywne – powiedział dziennikarz.
Ponadto, jego zdaniem "absolutnie niezbędne” jest, aby Ukraina otrzymała pomoc od zachodnich sojuszników, w tym Stanów Zjednoczonych. Tymczasem w Europie pojawiły się obawy o zmniejszenie wsparcia z USA po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich.
Rosjanie szykują ofensywę
Jak informują ukraińscy eksperci, tempo wojny wzrasta, a Rosjanie coraz lepiej uczą się na swoich błędach. Choć według kapitana NSU Wołodymyra Nazarenki straty Rosji wciąż rosną, Kreml jest gotowy zaakceptować taki stan rzeczy. Co więcej, Rosjanie zbierają siły, aby na jednym z kierunków przeprowadzić ofensywę.
– Wszyscy mówią o ogromnej przewadze Rosji i tę przewagę widzimy. Tak naprawdę oni nie prowadzą wojny na wyniszczenie, ponieważ mogliby uratować trochę swoich żołnierzy i wygrać spokojniej, jeśli myślą, że mogą nas pokonać. Ale teraz ciągle próbują wkroczyć do bitwy. Dlatego widzimy, że wróg się spieszy, jest zdenerwowany – podkreślił wojskowy.
Putin chce odzyskać obwód kurski
Prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję o przeprowadzeniu kontrofensywy w obwodzie kurskim po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA – podaje "The Telegraph", powołując się na źródła brytyjskiego wywiadu i NATO. Według nich Kreml chce odbić region przed inauguracją Trumpa, aby zyskać silniejszą pozycję w negocjacjach mających na celu zakończenie wojny z Ukrainą.