"Zełenski prosił Scholza, ten nie posłuchał". Ukraina krytykuje kanclerza Niemiec
Kanclerz Niemiec po raz pierwszy od dwóch lat odbył rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji. W trakcie trwającego ok. godziny połączenia Scholz powiedział Putinowi, że Niemcy będą nadal wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne. Wezwał także Rosję do negocjacji z Kijowem w celu ustanowienia sprawiedliwego i trwałego pokoju.
Z kolei Putin powiedział Scholzowi, że "ewentualne porozumienia dotyczące Ukrainy powinny opierać się na nowych realiach terytorialnych”.
Ukraina krytykuje Scholza
Przedstawiciel Kijowa skrytykował kanclerza Niemiec za rozmowę z Władimirem Putinem. Rzecznik MSZ Ukrainy Heorhij Tychij potwierdził, że strona niemiecka poinformowała o zamiarze skontaktowania się z rosyjskim przywódcą.
– Nawet jeśli kanclerz Niemiec nie przedstawił w trakcie rozmowy opinii sprzecznych ze stanowiskiem Ukrainy, to rozmowy z rosyjskim dyktatorem same w sobie nie wnoszą żadnej wartości dodanej dla osiągnięcia sprawiedliwego pokoju – podkreślił rzecznik.
Tychij zauważył, że długie rozmowy są środkiem, z którego Putin korzysta od ponad 20 lat dla realizacji swoich interesów. – Teraz dają one Putinowi nadzieję na złagodzenie międzynarodowej izolacji – zauważył.
– Potrzebne są konkretne, zdecydowane działania, które zmuszą go do zawarcia pokoju, a takimi nie są perswazja i próby ułagodzenia, które uważa za przejaw słabości i wykorzystuje do własnych celów. Znane są konkretne działania – a jest to przede wszystkim wycofanie się żołnierzy okupanta z terytorium Ukrainy – podkreślił rzecznik MSZ.
Jak ujawnił Reuters, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski prosił Olafa Scholza, aby ten nie kontaktował się z Putinem.
– Kanclerz powiedział naszemu prezydentowi, że planuje rozmowę z Putinem. Prezydent stwierdził, że pomoże to Putinowi jedynie zmniejszyć jego izolację. Putin nie chce prawdziwego pokoju, chce zamrożenia konfliktu – przekazało źródło z otoczenia ukraińskiego przywódcy.