Wielka mobilizacja rolników we Francji. Bez Polski ciężko będzie im osiągnąć cel
Na mocy umowy o wolnym handlu UE z krajami Mercosur, która może zostać zawarta jeszcze w tym roku, do Europy będą mogły być sprowadzane tańsze towary rolne z Ameryki Łacińskiej.
Przeciwnicy tego porozumienia biją na alarm, że jego istotą jest zwijanie europejskiego rolnictwa, aby zrobić na kontynencie miejsce dla tańszej żywności spoza kontynentu, która nie podlega regulacjom obowiązującym w Unii Europejskiej.
Protesty rolników we Francji
Potężne protesty rozpoczynają się z tego powodu we Francji. Krajowa Federacja Związków Rolniczych z Francji (FNSEA) wspólnie z tamtejszym Związkiem Młodych Rolników rozpoczęła dziś w całym kraju masową mobilizację.
Tamtejsze media podają, że w praktyce działania trwają w blisko 80 miejscach w całej Francji. Rolnicy wyjechali na ulice, by głośno "potępić" brukselskie przedsięwzięcie. W ramach protestu symbolicznie zakrywane są – lub zdejmowane – znaki z nazwami francuskich miejscowości.
Na razie rolnicy nie ustawiają blokad, ale zapowiedzieli, że jeśli zajdzie taka konieczność, dojdzie nawet do zablokowania Paryża.
Prezydent Macron przeciwko podpisaniu umowy z krajami Mercosur
Francuski portal bfmtv.com, cytuje prezydenta Emmanuela Macrona, który miał powiedzieć prezydentowi Argentyny, że "Francja nie podpisze traktatu Mercosur w obecnym kształcie”.
Warto jednak nadmienić, że do zablokowania tej umowy potrzebna jest większa koalicja – łącznie chodzi o taką liczbę państw, która reprezentuje 35 proc. populacji Unii Europejskiej. Wiadomo, że Paryż rozmawia m.in. z rządami Austrii, Węgier i Irlandii, jednak ze względu na liczbę ludności – taka koalicja nie będzie wystarczająca.
Co zrobi na arenie unijnej Polska?
Przypomnijmy, że Paryż chce nakłonić także Warszawę do wspólnego zablokowania umowy o wolnym handlu UE-Mercosur. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło negatywne stanowisko dla porozumienia w obecnym kształcie.
"Przyjęcie umowy w obecnym kształcie, doprowadzi do wyparcia z unijnego rynku polskich i europejskich producentów na rzecz dostawców z państw członkowskich MERCOSUR" – czytamy na stronie resortu.
Wiadomo, że przeciwko jej podpisaniu są partie opozycyjne: PiS i Konfederacja, ale także koalicyjny PSL.
Co jednak ostatecznie zrobią polskie władze? Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wyraził swoje zdanie w ub. tygodniu w jednym z wywiadów.
Negocjacje nad podpisaniem umowy na linii Unia Europejska – Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj i Urugwaj) trwają od co najmniej 20 lat.