Kandydat PiS na prezydenta. Błaszczak rozwiał wątpliwości
W mediach pojawiła się informacja, że w środę w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie prezydium partii ma podjąć ostateczną decyzję w sprawie przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Według tych doniesień, kandydata PiS na prezydenta mamy poznać w najbliższą sobotę w Krakowie.
Mariusz Błaszczak rozwiał wszelkie wątpliwości w tej sprawie. Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS zabrał głos w środę wieczorem w dyskusji w ramach tzw. pokoju pn. "#StawkąJestPolska" na platformie X.
Co z kandydatem PiS?
– Nic więcej państwu niestety nie powiem na temat tego, kto będzie kandydatem PiS, z prostej przyczyny – ten kandydat jeszcze nie został wybrany, a więc wciąż trwają konsultacje. Jestem ciekaw opinii, natomiast decyzja nie została podjęta – podkreślił Mariusz Błaszczak. – Jestem przekonany, że na przełomie listopada i grudnia ta decyzja zapadnie – dodał.
– Bardzo ważne jest odwołanie się do sił patriotycznych, aby ludzie dobrej woli byli skoncentrowani na tym, żeby wybory były uczciwe – powiedział szef klubu parlamentarnego PiS. – Charyzma jest niezbędna, żeby wygrywać wybory (...). Chodzi o to, żeby ci ludzie [potencjalni kandydaci w wyborach prezydenckich – przy. red.] nie byli sterowani z Brukseli, żeby nie ulegali presji zewnętrznej, także mediów lewicowo-liberalnych – kontynuował.
Znamy wyniki badań
Portal DoRzeczy.pl dotarł do wyników badań, jakie Prawo i Sprawiedliwość zleciło w ostatnim czasie. Badania zostały przeprowadzone na próbie badawczej wynoszącej ponad 2 tys. osób. Ich wyniki omawiano w ścisłym kierownictwie PiS.
Prawo i Sprawiedliwość postanowiło zbadać kilku kandydatów. Na liście, oprócz Przemysława Czarnka, Karola Nawrockiego i Tobiasza Bocheńskiego, o których najwięcej mówi się ostatnio w mediach, znaleźli się: były premier Mateusz Morawiecki, europoseł Patryk Jaki oraz były szef MON Mariusz Błaszczak. W badaniach, które dotarły na Nowogrodzką, najlepiej wypadł Jaki, a tuż za nim uplasował się Morawiecki. Na kolejnych miejscach, ze znaczną stratą, znaleźli się: Czarnek, Nawrocki i Bocheński.