Sabotaż klimatyczny

Dodano:
Sabotaż klimatyczny
Realizowanej przez polski rząd polityki wobec branży energetycznej nie można nazwać inaczej jak sabotażem, który będzie miał katastrofalne skutki dla gospodarki i całego społeczeństwa – mówi w rozmowie z dorzeczy.pl redaktor Tomasz Cukiernik w związku z wydaniem jego najnowszej książki „Sabotaż klimatyczny. Jak transformacja energetyczna rujnuje nasze życie”.

Skąd pomysł na taką książkę?

•Wśród opinii publicznej – bombardowanej dezinformacją i zmanipulowanymi faktami – panuje błędne przekonanie na temat tzw. transformacji energetycznej. Chciałbym, aby moja książka była odtrutką na ciągle powtarzaną propagandę i dezinformację medialną oraz mity dotyczące Europejskiego Zielonego Ładu, energetyki węglowej oraz odnawialnych źródeł energii.

•Jakie to mity?

•W pierwszym rozdziale wskazuję na gigantyczne koszty realizowanej przez polskich polityków unijnej polityki energetyczno-klimatycznej, w tym Zielonego Ładu: niepotrzebne inwestycje na niewyobrażalną skalę, cała gama zielonych europodatków, które po części już płacimy, a następne będą stopniowo wdrażane, uderzenie w wolność wyboru i we własność prywatną oraz pozbycie się suwerenności i bezpieczeństwa energetycznego. W kolejnych rozdziałach tłumaczę, dlaczego farmy wiatrowe i fotowoltaiczne nigdy nie zastąpią energetyki konwencjonalnej – a to dlatego, że nawet Bruksela miliardami euro nie zmieni praw fizyki. Prostuję kłamstwa o dopłatach: państwo i Unia Europejska na olbrzymią skalę dotuje budowę i funkcjonowanie instalacji odnawialnych źródeł energii, a w przypadku górnictwa węglowego wspierana jest przede wszystkim redukcja mocy wydobywczych i likwidacja kopalni. Gdyby w górnictwie dotacje miały iść na rozwój, tak jak to jest w przypadku OZE, to byłyby wspierane inwestycje w otwieranie nowych ścian wydobywczych. Z kolei gdyby w przypadku OZE dotacje wydawano na to, na co idą w górnictwie, to powinny iść na demontaż i utylizację wiatraków oraz paneli słonecznych. Nieprawdą jest też, że w Polsce kończy się węgiel – w rzeczywistości starczyłoby go na 800 lat. Zafałszowaniem jest także to, że nikt nie chce w węgiel inwestować – w rzeczywistości to polskie rządy blokują takie inwestycje. Na przykład ostatnio australijska spółka GreenX Metals wygrała postępowanie arbitrażowe przeciwko polskim władzom w sprawie niezrealizowania projektu budowy kopalni węgla kamiennego i my jako podatnicy będziemy musieli zapłacić ponad 1,3 mld zł odszkodowania. Istotne jest też to, że cała ta tzw. transformacja energetyczna realizowana jest wbrew nie tylko zdrowemu rozsądkowi, ale i wbrew prawom ekonomii. Unia Europejska na siłę – depcząc zasady rynkowe i wykorzystując szczególnie nam bardzo źle kojarzące się centralne sterowanie i interwencjonizm państwowy – przekształca całą gospodarkę, by doprowadzić do urojonej zeroemisyjności. A tymczasem choćby pojęcie miksu energetycznego w skali roku czy miesiąca to rodzaj oszustwa wtłaczanego opinii publicznej. A to dlatego, że istotne jest jedynie to, ile energii elektrycznej produkuje się w danym momencie i to, że musi ono wypełnić zapotrzebowanie tego danego momentu.

•Skąd tytuł książki?

•Sabotażem określam proces likwidacji przez kolejne władze górnictwa i ener¬getyki węglowej pod dyktando Brukseli. A to dlatego, że doprowadzi on do katastrofalnych skutków: braków energii elektrycznej i ogrzewania, a w konsekwencji do ruiny gospodarki i ubóstwa obywateli. Odczuwamy to już teraz w postaci wzrostu cen energii elektrycznej i cieplnej. Z tego powodu zamykane są dziesiątki tysięcy małych firm, które nie wytrzymują tych wzrostów. Ale to początek. Armagedon drobnej działalności gospodarczej dopiero przed nami. Z kolei zwykłych ludzi nie będzie stać na ogrzanie własnego domu, o niepotrzebnych, ale obowiązkowych inwestycjach w panele fotowoltaiczne, magazyny energii i pompy ciepła nie wspominając. Natomiast słowo klimatyczny odnosi się do pretekstu, pod jakim przeprowadzana jest cała ta rewolucja. Ja tylko powiem, że jeśli weźmiemy pod uwagę dwutlenek węgla emitowany łącznie przez procesy naturalne i przez człowieka, to Unia Europejska emituje 0,3% całości, a Polska – 0,03%. I mamy zarżnąć całe gospodarki tylko po to, by tę niemającą właściwie żadnego znaczenia emisję ograniczyć. Czyż to nie jest sabotaż? Dodam, że w Chinach wydobywa się 53 razy więcej węgla niż w Polsce, a chińskie elektrownie węglowe emitują 33 razy więcej CO2 od polskich, ale to Polska, która odpowiadała zaledwie za… 1% światowej produkcji węgla, ma ratować klimat, a nie Chiny.

•Jaką konkretnie tematykę poruszasz w książce?

•Przede wszystkim próbuję odkłamywać rzeczywistość. Zmanipulowane dezinformacją medialną i propagandą polityków społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy, że aktualnie w Polsce – na rozkaz płynący z Brukseli – odbywa się bardzo głęboka, a jednocześnie kompletnie nieprzemyślana rewolucja. Jej efektem będzie to, że Polska, która u progu tej rewolucji była krajem suwerennym i bezpiecznym energetycznie, stanie się krajem uzależnionym energetycznie od czynników i sił zewnętrznych. Węgiel mamy swój, a kto nas zapewni, że w razie wojny będzie możliwość importu gazu czy paliwa do planowanej elektrowni atomowej lub choćby energii elektrycznej? A żadna współczesna gospodarka nie może funkcjonować bez energii. To jednocześnie poskutkuje tym, że narazimy się na utratę choćby możliwości poprawy bezpieczeństwa militarnego – zniszczona gospodarka nie wytworzy nadwyżek, które można by przeznaczyć na żołnierzy i uzbrojenie, nie wspominając, że w kraju nie będzie nawet hut, które mogłyby wytwarzać stal do produkcji uzbrojenia.

•No ale czy jednak ta polityka klimatyczna nie spowoduje, że będziemy żyli w czystszym środowisku?

•Polityka klimatyczna nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska. To dwie całkowicie odmienne sprawy. Aktualnie w powietrzu jest około 0,04% dwutlenku węgla i jest to jedna z niższych wartości w historii geologicznej. CO2 jest konieczny do procesu fotosyntezy i wszystko wskazuje na to, że przy aktualnym poziomie rośliny są na głodzie węglowym. Właściciele szklarni tłoczą do środka ten gaz, aby było go czterokrotnie więcej. Wtedy hodowane rośliny szybciej rosną. Naukowcy obliczają, że gdyby poziom dwutlenku węgla w powietrzu spadł o połowę, to przestałby zachodzić proces fotosyntezy, a to oznacza koniec życia na Ziemi w postaci, jaką znamy. Co więcej, bez dwutlenku węgla człowiek nie mógłby nawet oddychać!

•No to może chociaż po zrealizowaniu całej tej transformacji energetycznej dojdziemy o ile nie do darmowej, to może chociaż do bardzo niskich cen energii?

•To kolejne kłamstwo. Badanie zlecone przez BusinessEurope wykazało, że do 2050 roku w ramach scenariusza, w którym cele klimatyczne są osiągane bez większych zakłóceń, koszty wytwarzania energii elektrycznej w Unii Europejskiej będą co najmniej o 50% wyższe niż w USA i Chinach. Z kolei w scenariuszu „trudności transformacyjnych” koszty te mogą być nawet trzykrotnie wyższe niż u głównych konkurentów.

•Z pewnością zaletą książki jest to, że nie tylko krytykujesz politykę klimatyczną, ale też dajesz pozytywną alternatywę, a to już rzadkość…

•Na ten temat jest cały ostatni rozdział. Porównuję koszty produkcji energii elektrycznej z różnych źródeł i wychodzą bardzo ciekawe wnioski. Okazuje się, że nawet z podatkiem ETS w Polsce najtańsza jest energia produkowana z węgla brunatnego. Z kolei moja rozmawia z dr. Grzegorzem Chocianem pokazuje, w jaki sposób Polska mogłaby zablokować ten skrajnie nam szkodzący Europejski Zielony Ład.

•Czy nie obawiasz się ataków ze strony osób, które wierzą w całą tę ideologię klimatyzmu?

•Jestem przyzwyczajony do hejtu, który na mnie spadł choćby po wydaniu mojej poprzedniej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”. Pisząc „Sabotaż klimatyczny”, zrobiłem wszystko, by nikt nie mógł się do niczego przyczepić. Przede wszystkim opieram się na autorytetach w tej dziedzinie: wykładowcach akademickich i praktykach z branży. Przedmowę do mojej książki napisał prof. Wojciech Naworyta z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a konsultację merytoryczną przeprowadził dr inż. Mirosław Gajer z tej samej uczelni. Z kolei na końcu książki czytelnik znajdzie bogatą bibliografię, z której korzystałem przy pisaniu.

•Zdecydowana większość organizacji ekologicznych wspiera działania proklimatyczne. A tymczasem na okładce tak wywrotowej książki, pokazującej problem z odmiennego punktu widzenia, poza logotypem między innymi „Do Rzeczy”, znalazły się także logotypy organizacji ekologicznych…

•Trzeba odróżnić organizacje ekoterrorystyczne wspierane finansowo przez różne fundacje mniej lub bardziej bezpośrednio powiązane z możnymi tego świata, takimi jak ci od Wielkiego Resetu czy rządy niektórych państw, od organizacji prawdziwie ekologicznych, które właśnie objęły patronat nad moją książką: Fundacja Konstruktywnej Ekologii EcoProBono, Polski Klub Ekologiczny 80 i Międzynarodowy Instytut Polityki Strategii Ekologicznej.

•Czy jesteś zapraszany na autorskie spotkania z czytelnikami?

•Tak. Od wydania książki nie minął nawet miesiąc, a tych spotkań odbytych i zaplanowanych już jest sporo. Do tej pory spotkałem się z czytelnikami w Krakowie, Tarnowie, Bochni, Warszawie, Dąbrowie Górniczej i Gliwicach. Wkrótce kolejne spotkania w Krakowie, Warszawie i Częstochowie (plan w ramce), a na początku roku w Piotrkowie Trybunalskim czy Opolu. Jestem także zapraszamy do mediów internetowych i stacji radiowych.

Spotkania otwarte Tomasza Cukiernika na temat książki „Sabotaż klimatyczny. Jak transformacja energetyczna rujnuje nasze życie”:

28.11.2024 – godz. 18, Kraków, ul. Św. Filipa 7 

1.12.2024 – godz. 15, Warszawa, wystąpienie podczas XV Konferencji Prawicy Wolnościowej, ul. Freta 39

7.12.2024 – godz. 12.25, Kraków, wystąpienie podczas Świątecznego Kiermaszu Dobrej Książki, Restauracja Avangarda, Zyblikiewicza 1 

13.12.2024 – godz. 18, Częstochowa, ul. Jagiellońska 59/65, sala konferencyjna na 1 piętrze

21.12.2024 – godz. 10-18, Poznań, Targi Książki Patriotycznej

Wydana pod patronatem m.in. tygodnika „Do Rzeczy” książka redaktora Tomasza Cukiernika „Sabotaż klimatyczny. Jak transformacja energetyczna rujnuje nasze życie” wysyłkowo do nabycia w księgarni www.tomaszcukiernik.pl (także z autografem autora). Dla czytelników serwisu dorzeczy.pl 20% zniżki na kod rabatowy: DORZECZY.

Źródło: B&T Press
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...