"Bez tego nie będzie zgody PSL". Kosiniak-Kamysz o wejściu Ukrainy do UE
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował we wtorek, że Ukraina nie widzi przeszkód do rozpoczęcia ekshumacji na Wołyniu. Jak zaznaczył szef MSZ, Kijów "deklaruje gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach".
Pozytywnie do deklaracji Kijowa odniósł się premier Donald Tusk. Z kolei prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki wskazał, że za słowami muszą także iść konkretne decyzje i działania ze strony Ukrainy.
Kosiniak-Kamysz: Kwestia ekshumacji kluczowa
Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz jednoznacznie stwierdził, że kwestia ekshumacji polskich ofiar ukraińskich nacjonalistów musi zostać rozwiązana. Prezes PSL uzależnił od tej sprawy poparcie dla akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej.
– Cieszę się, że w rządzie udało się zbudować zrozumienie wszystkich środowisk politycznych. PSL był tym pierwszym środowiskiem, które o tym wyraźnie mówił – powiedział szef ludowców.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że był pierwszym politykiem, który "powiedział, nie będzie przystąpienia i nie będzie zgody PSL-u na przystąpienie Ukrainy do UE, jak nie będzie sprawa ekshumacji i upamiętnienia ofiar rzezi na Wołyniu rozstrzygnięta".
– My jasno postawiliśmy sprawę, twardo tego broniliśmy, dziękuję premierowi i ministrowi Sikorskiemu za wsparcie tego kierunku, który dla PSL-u jest tak bliski i tak znaczący – wskazał szef MON.
Minister odniósł się także do pojawiających się co jakiś czas w przestrzeni medialnej twierdzeń o wysłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę. Kosiniak-Kamysz kategorycznie zaprzeczył takim doniesieniom.
– Dzisiaj nie ma dyskusji na ten temat. Proszę nie ulegać żadnym komentarzom, inspiracjom, że coś zostało przyjęte i gdzieś, ktoś będzie za chwilę wysyłał wojsko. Polska szkoli dzisiaj żołnierzy ukraińskich i to się dzieje tu i teraz, tu w Polsce, a nie wysyła żołnierzy na Ukrainę – powiedział.