Wygaszanie Hołowni
I oskarżenie, i obrona, a najbardziej kontekst. Z jednej strony, Hołownia nigdy oficjalnie nie twierdził, że ma wyższe wykształcenie, choć przeciętny leming ze swoich mediów, z taką pasją powtarzających „magister Przyłębska”, o tym, że „marszymek” Sejmu skończył edukację na maturze, nigdy się nie dowiedział. Z drugiej strony, „Newsweek” nie twierdzi, że twierdził. „Newsweek” twierdzi, że dla Hołowni przygotowano dyplom, choć nigdy nie pojawił się na uczelni. Hołownia twierdzi, że nie chodził tam na żadne zajęcia i nie zabiegał o ten dyplom. Zdaniem „Newsweeka” o dyplom dla niego zabiegał formalny lider „Polski 2050” Michał Kobosko. Być może „Newsweek” spalił Kobosce szykowaną nieformalnemu szefowi na Mikołajki albo pod choinkę niespodziankę?
Zdaniem „Newsweeka” Kobosko nie tylko chciał załatwić Hołowni dyplom, a przy okazji drugi dla siebie – ale chciał je otrzymać za darmo, i być może dlatego „sprawa się rypła”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.