Norwegia wysyła do Polski myśliwce F-35, systemy obrony powietrznej i żołnierzy

Dodano:
Myśliwiec F-35 podczas tankowania w powietrzu Źródło: Wikimedia Commons
Myśliwce F-35, systemy obrony powietrznej NASAMS i około 100 żołnierzy wyśle do Polski Norwegia. Celem jest obrona lotniska w Rzeszowie.

Norweskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek o wysłaniu myśliwców F-35 i systemów obrony powietrznej NASAMS do centrum logistycznego w Polsce, które koordynuje pomoc wojskową dla Ukrainy – podaje agencja prasowa Reuters.

"Od początku grudnia Norwegia będzie chronić przestrzeń powietrzną nad lotniskiem w Rzeszowie w Polsce i wyśle tam około 100 żołnierzy, oprócz systemów obrony powietrznej i myśliwców, poinformowało ministerstwo w oświadczeniu" – czytamy w depeszy.

– Ukraina nadal pilnie potrzebuje wsparcia wojskowego, a Polska jest najważniejszym węzłem logistycznym. W ten sposób Norwegia przyczynia się do zapewnienia, że pomoc dla Ukrainy dotrze do celu – powiedział norweski minister obrony Bjoern Arild Gram, cytowany przez Reutersa.

Ochrona lotniska w Rzeszowie. Norwegia i Niemcy wesprą Polskę

Pod koniec listopada niemiecka agencja prasowa dpa podała, że Niemcy planują rozmieścić w południowo-wschodniej Polsce swoich żołnierzy oraz systemy obrony powietrznej Patriot. Niemieckie patrioty stacjonowały już w naszym kraju od stycznia do listopada 2023 r.

Według doniesień dpa kolejne ulokowanie baterii Patriot, a także stacjonowanie w Polsce żołnierzy Bundeswehry przewidywane jest od stycznia 2025 r. Miejscem lokalizacyjnym ma być Rzeszów.

Informację agencji potwierdził minister obrony RFN Boris Pistorius. – Dzięki temu ochronimy hub logistyczny w Polsce, który ma kluczowe znaczenie dla dostaw do Ukrainy – powiedział. Dodał, że ponowne rozmieszczenie niemieckich systemów Patriot w Polsce planowane jest na okres do sześciu miesięcy.

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że jego resort "z zadowoleniem przyjmuje decyzję Niemiec o skierowaniu baterii systemu Patriot do Polski".

Źródło: Reuters / dpa / PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...