"To już nie wprawia w osłupienie". Gac o trollingu Tuska i plakatach Trzaskowskiego
W niedzielę na antenie Telewizji Republika bieżące wydarzenia polityczne komentowali publicyści "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz i Karol Gac. Jednym z tematów było narastające na polskiej scenie politycznej zjawisko. Chodzi o rozmaite bzdury, które politycy z wielką łatwością rzucają w przestrzeń publiczną.
Prowadząca przywołała w tym kontekście najnowszy przykład. Otóż w sobotę w Gliwicach odbyła się konwencja Koalicji Obywatelskiej, podczas której Rafał Trzaskowski został oficjalnie przedstawiony jako kandydat ugrupowania na prezydenta. Premier Donald Tusk stwierdził, odnosząc się do kandydatury Karola Nawrockiego na prezydenta, że jego znajomi "nie zostawiliby mu pod opiekę chomika".
Gac: Donald Tusk zdegradował się do roli internetowego trolla
Karol Gac zwrócił uwagę, że prawdopodobnie miał być to żart, ale zła wiadomość jest taka, że kampania dopiero się rozpoczyna i takich sytuacji będzie niestety więcej. – Będziemy świadkami różnego rodzaju kłamstw, półprawd, manipulacji czy żartów – powiedział.
– Jeżeli chodzi o premiera Donalda Tuska, to jeżeliby przekleić jego wpisy, zlikwidować, że należą do premiera i pokazać komuś, to w dużej mierze wyszłoby, że są to wpisy internetowego trolla – dodał.
– Donald Tusk całkiem świadomie, od długiego czasu, jeszcze zanim został premierem, niestety zdegradował się do roli internetowego kibola czy trolla. W dużej mierze jego publicystyka twitterowa na tym polega. To jest niestety smutna, pesymistyczna konstatacja. Myślę, że to już nie wprawia w osłupienie. Przyzwyczailiśmy się do tego, że nie bardzo należy przykładać wagę, do tego, co mówi, albo pisze. Mógłby potem powiedzieć, że nic takiego nie pisał i to jest nieprawda – powiedział Gac.
Dziennikarz dodał, że z punktu widzenia funkcjonowania demokracji jest to straszne.
Sztab Trzaskowskiego nielegalnie drukuje plakaty? "Jestem ciekaw, co zrobi PKW"
W dalszej części programu była mowa o głównym bohaterze konwencji KO, czyli kandydacie na prezydenta. Gac zwrócił uwagę na to, że Rafał Trzaskowski podzielił się nagraniem, na którym widać, jak drukowane są jego plakaty wyborcze. Problem w tym, że kampania jeszcze się oficjalnie nie zaczęła.
– Jestem bardzo ciekawy, co teraz zrobi Państwowa Komisja Wyborcza. Co zrobi Ryszard Kalisz? Tyle było grzmienia o tym, że w garażach PiS miało nielegalnie finansować banery czy plakaty wyborcze, choć okazało się to nieprawdą. I tyle było lamentu, a teraz Rafał Trzaskowski, kandydat, wprost pokazuje, jak na taśmie drukują plakaty wyborcze – mówił Gac.
– Dlaczego to robi? Bo może. Każdy, kto mieszka w Warszawie wie, że komunikacja miejska jest zalewana reklamami z Rafałem Trzaskowskim – zwrócił uwagę.