Kołodziejczak chce zwolnić 1/3 urzędników resortu. "Lepiej by wykonywali pracę"

Dodano:
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak Źródło: PAP / Szymon Pulcyn
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak stwierdził, że w jego resorcie pracuje zbyt wielu urzędników. Zdaniem polityka zatrudnionych jest o "1/3 za dużo".

Kołodziejczak w rozmowie z Radiem Plus stwierdził, że w administracji publicznej potrzeba ostrych cięć.

Kołodziejczak chce wyrzucić 1/3 urzędników z resortu rolnictwa

Jako przykład miejsca, w którym należy –jego zdaniem – dokonać redukcji etatów, polityk podał Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w którym od 2023 roku pełni funkcję sekretarza stanu.

– Mówię w ogólnie o polskiej administracji na przykładzie Ministerstwa Rolnictwa. Tam pracuje ponad 920 osób na tę chwilę. Według mnie jakaś 1/3 za dużo – powiedział wiceminister. Jak zaznaczył, zgłasza na bieżąco swoje uwagi ws. zarządzania kadrami i pojawiających się w tej sprawie problemów. – Według mnie obecny układ, nie tylko pewnie w Ministerstwie Rolnictwa, ale mogę o mówić o przykładzie Ministerstwa Rolnictwa jest bardzo trudny do sterowania – dodał.

Michał Kołodziejczak stwierdził, że liczba urzędników w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest zbyt duża. – Gdyby ich było mniej uważam, że lepiej by wykonywali swoją pracę, nie dublowaliby swojej pracy, ale też urzędnicy wykonywaliby swoją pracę w taki sposób, że robiliby to, co jest faktycznie ważne i istotne, a nie tylko czasem mechanicznie powtarzali. To jest bez sensu – stwierdził lider AgroUnii.

Wiceminister: Trzeba było zrobić mocne cięcie po 8 latach rządów PiS

Kołodziejczak stwierdził, że po odsunięciu od władzy PiS należało dokonać redukcji zatrudnienia w ministerstwie. – Uważam, że lepiej byłoby, gdyby było mocne cięcie po 8 latach rządów PiS i to, co zostało zrobione przez 8 lat, czyli taka nadwyżka administracyjna, nadwyżka urzędnicza została po prostu zlikwidowana – powiedział. – W sektorze prywatnym tak wielu pracujących ludzi po prostu by na siebie nie zarobiło albo tak prowadząc firmę musieliby iść za chwilę do tak zwanego pośredniaka i szukać roboty – dodał.

Wiceminister rolnictwa porównał pracę swojego resortu do jazdy samochodem, który "nie ma ustawionej dobrze geometrii kół". – Czyli kręcimy w lewo, kręcimy kierownicą a on jedzie we wszystkie strony – stwierdził Kołodziejczak.

Drogie masło. Kołodziejczak: Nie odpowiadam za ceny żywności

Michał Kołodziejczak był też pytany o ceny żywności. – Odpowiadam za to, że produkcja żywności jest ciągle na coraz wyższym poziomie i że jest jej dużo. Ceny żywności to wiele czynników – powiedział wiceminister rolnictwa.

Gdy prowadzący zauważył, że Kołodziejczak odpowiada między innymi za ten obszar, polityk odpowiedział: "Ani trochę". – Ja staram się robić wszystko i uważam, że robimy to dobrze żeby żywności było dużo, żeby była jak największa konkurencja i żeby ta żywność była ciągle w przystępnej cenie – zaznaczył sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Na pytanie o wypowiedzi polityków KO, którzy deklarowali, że po zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego masło będzie tańsze, Kołodziejczak odpowiedział: "Ceny masła, ceny żywności zależą od wielu czynników, na które sam minister rolnictwa często nie ma wpływu". Jak zaznaczył, wolny rynek rządzi się swoimi prawami.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...