Niemcy: Ostatnie Pokolenie zmienia nazwę i rezygnuje z blokad dróg
"Inicjatywa klimatyczna Ostatnie Pokolenie zmienia nazwę. Nie chce się rozwiązać, ale raczej promować swoją sprawę z nowym celem i innymi formami protestu" – powiedziała współzałożycielka i rzeczniczka grupy Carla Hinrichs w wywiadzie dla "Der Spiegel". Wskazała, że ze struktur Ostatniego Pokolenia "powstanie coś nowego, coś wielkiego".
"Nadal będą odbywać się protesty. Potrzebna jest przy tym różnorodność i kreatywność. Ale blokady przed samochodami, lotniskami i na drogach nie są już na razie naszym celem" – dodała nie zdradzając szczegółów dot., nowej nazwy oraz sposobów działania.
Przedstawicielka aktywistów klimatycznych przekonuje, że "sytuacja eskaluje na naszych oczach". "A ponieważ nie jesteśmy już ostatnim pokoleniem przed punktem krytycznym, nie będziemy się już tak nazywać. Porzucamy tę nazwę" – powiedziała Carla Hinrichs. "Nasza ocena uległa zmianie. Kiedy zaczynaliśmy, rząd byłby jeszcze w stanie przeciwdziałać katastrofie klimatycznej. Dziś jesteśmy w jej środku" – ogłosiła.
Blokada Ostatniego Pokolenia na Wisłostradzie trwała chwilę
Ostatnie Pokolenie jest coraz aktywniejsze w Polsce. Na piątek 13 grudnia Ostatnie Pokolenie zapowiadało "największą blokadę w historii". – Zapraszamy wszystkich państwa 13 grudnia o godz. 17:00 na Wisłostradę, ponieważ opór trwa. Premier polskiego rządu nie pozostawia nam wyboru, nie spotykając się z nami, nie rozmawiając o tym, co dla naszego pokolenia jest najważniejsze. My dalej będziemy robić swoje – powiedział przedstawiciel aktywistów na spotkaniu z dziennikarzami.
Po godz. 17 zablokowali Wisłostradę pod Mostem Gdańskim w Warszawie. Akcja stanowiła odpowiedź na brak rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem. "Aktywiści" usiedli na przejściu dla pieszych. Szybko zareagowała policja, która ściągnęła protestujących z jezdni.