Poseł Trzeciej Drogi do Brzezinskiego: Niech nas pan na koniec pocieszy
Na koniec swojej misji dyplomatycznej w Polsce, ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski zabrał głos podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej do spraw współpracy z zagranicą i NATO.
W pewnym momencie głos zabrała poseł Izabela Bodnar. – Przede wszystkim chciałabym z całego serca, jako parlamentarzystka i obywatel podziękować panu panie ambasadorze ekscelencjo za te wszystkie lata, za to, co pan dla nas zrobił. Jako Polacy obserwowaliśmy z ogromną radością, często ze wzruszeniem, jak ambasador amerykański-Polak, syn słynnego patrioty Zbigniewa Brzezińskiego dba o nasze bezpieczeństwo, wzmacnia relacje polsko-amerykańskie w tak niesamowicie krytycznych pod względem bezpieczeństwa czasach. Bardzo, bardzo jesteśmy za to wdzięczni. Dziękujemy – powiedziała.
"Czy może nas pan pocieszyć?"
– Mam dla pana ambasadora pytanie, może niełatwe. Zmienia się nam w styczniu administracja w Ameryce. Słyszymy, że podejście prezydenta-elekta Donalda Trumpa do kwestii wsparcia Ukrainy, bezpieczeństwa w naszym terytorium jest zgoła inne, chciałby tę wojnę szybko zakończyć. Ma też inne podejście niż prezydent Biden do kwestii NATO, do wzmacniania NATO. Często wspomina o kwestiach takich, że NATO no nie powinno być aż tak priorytetowo traktowane. Pytanie moje brzmi: czy na koniec pana kadencji, zostawiając Polskę z ogromnym wyzwaniem, jakim będzie budowanie relacji z nową administracją, czy może pan nam na koniec dodać trochę otuchy, pocieszyć, powiedzieć, jak pan widzi to, jak te relacje w związku z wojną na Ukrainie mogą się dla całej Europy, wschodniej Europy, poukładać z nowym prezydentem – zaapelowała polityk Trzeciej Drogi.
Co odpowiedział dyplomata? Podziękował za "ciepłe słowa". – W odniesieniu do Ukrainy i przyszłości, aby podnieść na duchu. Polska ma teraz niezwykłą szansę, bo zaraz obejmuje przewodnictwo w Radzie UE. Te 6 miesięcy będzie pokrywać się z pierwszymi miesiącami urzędowania nowej administracji. To moment, w którym można wypracować priorytety, wyedukować, wykształcić nową administrację. (...). Priorytetem prezydencji pod rządami Donalda Tuska jest bezpieczeństwo. Z tym USA się utożsamiają. Wiele zależy od tego, jak ten priorytet będzie realizowany – stwierdził Mark Brzezinski.