Fico ma w poniedziałek polecieć do Putina. "Sytuacja staje się coraz trudniejsza"
Według niego Fico planuje przeprowadzić 23 grudnia rozmowy z Putinem po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odmówił przedłużenia tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę.
– O ile wiem z nieoficjalnych źródeł, a mimo że mówię "nieoficjalnie", ta informacja jest raczej dokładna, Fico pojedzie odwiedzić Putina jako lider krajów europejskich. Możecie sobie wyobrazić, jak zareagują na to inni europejscy przywódcy – stwierdził Vucic, dodając, że "sytuacja staje się coraz trudniejsza".
Decyzja Ukrainy uderza w Słowację. Fico ma się spotkać z Putinem
Fico powiedział wcześniej, że decyzja Zełenskiego o nieprzedłużaniu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę wpędzi Słowację w kryzys. Jak tłumaczył, Bratysława jest zainteresowana zakupem taniego rosyjskiego gazu i zapewnieniem jego tranzytu do innych krajów Unii Europejskiej.
Przewiduje się, że tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę zakończy się 1 stycznia, kiedy wygaśnie pięcioletnia umowa. Władze w Kijowie informowały wcześniej, że nie planują przedłużenia kontraktu.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w czwartek na dorocznej konferencji prasowej, że na pewno nie będzie nowej umowy na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Jak stwierdził, Moskwa i Gazprom poradzą sobie bez tego.
Putinowi nie udało się "zamrozić" Europy. Gazprom nie ma gdzie sprzedać gazu
U schyłku ZSRR Gazprom produkował ponad 600 mld m3 gazu rocznie. Na początku XXI wieku było to 520 mld m3 rocznie. W 2012 r. produkcja spadła poniżej 500 mld m3, a po aneksji Krymu – do 420 mld m3.
W kolejnych latach Gazprom zwiększył produkcję do 515 mld m3 w 2021 r. Jednak inwazja Rosji na Ukrainę i nieudana próba "zamrożenia Europy" mocno pogorszyła sytuację giganta, który dysponuje największymi potwierdzonymi złożami gazu na świecie. W 2023 r. wydobycie spadło do 359 mld m3 – to najmniej w całej historii koncernu.
Odcinając gaz od większości europejskich odbiorców, Gazprom utracił rynek zbytu, z którym budował połączenia od ponad pół wieku. W ubiegłym roku rosyjski gigant sprzedał do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) zaledwie 69 mld m3 gazu, najmniej od 1985 r. Dostawy do Europy skurczyły się do 28 mld m3, czyli poziomu z drugiej połowy lat 70. XX wieku.
Pod koniec 2023 r., po raz pierwszy od 25 lat, Gazprom zanotował stratę netto w wysokości 629 mld rubli – to rekord w całej historii koncernu. Z pięciu rurociągów rosyjski gaz do Europy tłoczony jest obecnie wyłącznie przez dwa.