"Za dużo czasu poświęcamy rozliczeniom". Biejat o PiS
Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła pod koniec grudnia ub. r. sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Za przyjęciem uchwały w tej sprawie głosowało czterech z dziewięciu członków PKW, trzech było przeciw, a dwóch się wstrzymało.
W połowie grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Zgodnie z Kodeksem wyborczym taka decyzja SN obligowała PKW do przyjęcia sprawozdania.
Decyzja PKW oznacza, że zgodnie z prawem minister finansów Andrzej Domański powinien przelać należne PiS środki na konto partii. Tymczasem premier Donald Tusk w swoim wpisie na platformie X zasugerował, że partia Jarosława Kaczyńskiego i tak nie dostanie pieniędzy.
Biejat: Za dużo czasu poświęcamy rozliczeniom
Do sprawy odniosła się na antenie Radia Zet kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat.
– W ogóle wszyscy, cała opinia publiczna za dużo czasu poświęcamy rozliczeniom – stwierdziła wicemarszałek Senatu.
Jak podkreśliła, "nie jest tak, że rząd koncentruje się tylko na tym, są różne działania mające ludziom ułatwić funkcjonowanie", choć przyznał jednocześnie, że dyskusja zaczyna się od tego, "czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej jest sądem, czy nie".
– To jest ważne, tylko w tym samym czasie nie dyskutujemy, że przez lata rządów PiS sądy funkcjonowały coraz gorzej, że pracownicy sądów są za słabo opłacani, wydłuża się czas oczekiwania – zauważyła Biejat. – To doskonały przykład, gdzie powinna leżeć nasza uwaga – dodała.
Kandydatka Lewicy: Nie zazdroszczę Domańskiemu
Magdalena Biejat zwróciła uwagę na decyzję, jaką musi podjąć w tej sprawie minister finansów Andrzej Domański. – To jest totalny chaos – stwierdziła.
– Ja nie zazdroszczę ministrowi Domańskiemu – przyznała Magdalena Biejat.
Wicemarszałek Senatu powiedziała, że jej zdaniem pieniądze nie powinny zostać wypłacone Prawu i Sprawiedliwości, choć – jak zaznaczyła – PKW "nie powinna umywać rąk". – To ich odpowiedzialność, by podjąć decyzję – zaznaczyła Biejat.
– Ja uznaję wyroki TSUE, opinie konstytucjonalistów, zgodnie z którymi Izba Kontroli nie może być traktowana jako sąd w rozumienia prawa – podkreśliła kandydatka Lewicy na prezydenta.