Zawiadomienie na byłego szefa ABW. Padły poważne oskarżenia
Sprawa dotyczy decyzji o przeprowadzeniu zmian w statucie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W ich wyniku zlikwidowano 10 z 15 delegatur terenowych ABW, co – zdaniem Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich – miało negatywny wpływ na zdolność Agencji do realizacji jej ustawowych zadań, a także doprowadziło do istotnego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.
Jak wskazuje Onet.pl, zlikwidowane jednostki obejmowały m.in. delegatury w Olsztynie, odpowiadającą za monitorowanie zagrożeń z rejonu Obwodu Królewieckiego, w Rzeszowie (odgrywającą kluczową rolę dla logistyki związanej ze wsparciem dla Ukrainy) i w Bydgoszczy, gdzie znajduje się obszar obejmujący obiekty NATO. Zdaniem komisji likwidacja wspomnianych jednostek została podjęta bez przeprowadzenia analizy wpływu na bezpieczeństwo narodowe.
Komisja wskazuje na zlikwidowane jednostki ABW. Zagrożenie dla państwa?
Jak podaje w komunikacie Ministerstwo Sprawiedliwości, "Komisja wyraża poważne wątpliwości co do rzetelności informacji przekazywanych przez ówczesnego Szefa ABW w uzasadnieniu do wprowadzanych zmian".
Resort wskazał również możliwość, że dane zawarte w materiałach były nieprawdziwe i mogły wprowadzać w błąd decydentów.
"Co więcej, nawet po agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r. nie podjęto żadnych działań naprawczych mających na celu przywrócenie likwidowanych delegatur, w szczególności na obszarach wschodnich kraju" – czytamy w komunikacie.
Jak przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości, "w opinii Komisji działania te miały charakter szkodliwy dla interesu publicznego, doprowadzając do głębokiej dysfunkcji systemu służby specjalnej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo wewnętrzne państwa i jego porządek konstytucyjny". "Komisja wyraża nadzieję, że złożone zawiadomienie przyczyni się do wyjaśnienia tej sprawy oraz wyciągnięcia odpowiedzialności wobec osób, które naruszyły przepisy prawa i interes publiczny" – napisano w komunikacie.
Pogonowski zatrzymany i ukarany
2 grudnia w godzinach rannych służby zatrzymały byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotra Pogonowskiego w celu doprowadzenia go jako świadka na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Wcześniej Pogonowski nie stawił się trzykrotnie na posiedzenie komisji, powołując się na wrześniowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, uznające działania komisji za niekonstytucyjne.
Ostatecznie sąd przychylił się do wniosku członkini komisji posłanki KO Joanny Kluzik-Rostowskiej o nałożenie na byłego szefa ABW kary w wysokości 3000 zł i wydał postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu na przesłuchanie. To pierwsza taka sytuacja w historii polskiego Sejmu.