Nawrocki precyzuje swoją wypowiedź? Chodzi o stosunki dyplomatyczne z Rosją

Dodano:
Karol Nawrocki Źródło: PAP / Tomasz Wojtasik
Karol Nawrocki został zapytany o swoją zaskakującą wypowiedź, że Polska powinna zerwać relacje dyplomatyczne z Rosją.

We wtorek na antenie Polsat News Karol Nawrocki został zapytany o swoją wypowiedź, że Polska powinna zerwać stosunki dyplomatyczne z Rosją.

Nawrocki ponownie o stosunkach dyplomatycznych z Rosją

Nawrocki zaczął tłumaczyć, że chodziło mu o sytuację w "świecie idealnym". – W świecie idealnym takie państwa postsowieckie jak Rosja, neoimperialne, okrutne, barbarzyńskie nie powinny być przedmiotem relacji dyplomatycznych, powinny być izolowane – powiedział.

Pytany o działania administracji Trumpa, Nawrocki przypomniał, że "Donald Trump jest odpowiednim partnerem dla tego państwa, które jest zagrożeniem dla naszej części Europy". – Przywódca takiego państwa jak Stany Zjednoczone musi ten teatr i całą architekturę bezpieczeństwa i dyplomacji świata brać na siebie – zwrócił uwagę.

W trakcie omawiania wątku relacji z Federacją Rosyjską Nawrocki potwierdził wypowiedziane innym razem słowa, że zasiadłby do negocjacji z Putinem. – Do wspólnego stołu negocjacji siadają też generałowie wojsk, które wzajemnie się mordują, więc w trybie negocjacji to jest rzecz normalna, a w świecie dyplomatycznym nie negocjuje się czy nie ma w strukturach międzynarodowych takich państw – przypomniał.

Nawrocki podkreślił, że Polska ma przecież stosunki ekonomiczne, gospodarcze i dyplomatyczne z Rosją. – Ten tryb należy utrzymywać, a co do świata idealnego – Rosję trzeba ganić – ocenił Nawrocki. Jak zaznaczył, zerwanie stosunków z Moskwą "nie byłoby jego pierwszą decyzją". – Dziś stosunki dyplomatyczne są ułożone tak jak są ułożone. To nie jest sprawa najistotniejsza – oznajmił.

Nawrocki o wstrzymaniu dostaw broni z USA na Ukrainę

Przedmiotem audycji była także wiadomość, że Waszyngton potwierdził wstrzymanie amerykańskiej pomocy wojskowej, w tym dostaw broni będącej już w drodze na front wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta tłumaczył, że warto mieć na uwadze przyczyny obecnego stanu rzeczy. – To zła informacja dla Ukrainy i dla naszego regionu świata, ale to informacja, która jest wynikiem braku wdzięczności prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i braku umiejętności prowadzenia polityki międzynarodowej – powiedział. Nawrocki dodał, że od samego początku był zaniepokojony tym, co prezydent Zełenski podnosi, także wobec Polski.

Dopytywany przez prowadzącego Marcina Fijołka, czy to Zełenski jest winny wstrzymania amerykańskiej pomocy dla Ukrainy, prezes IPN powiedział, że "ten rodzaj niewdzięczności dyplomatycznej, także do państwa polskiego na samym początku wojny, definiowany przez Zełenskiego całkiem niedawno i przebieg rozmowy w Białym Domu przyniósł efekt taki jaki przyniósł".

Prezes IPN: Trump wysłał Zełenskiemu ostatni sygnał

– To jest efekt zły dla Ukrainy, dla Polski i naszego bezpieczeństwa, ale trzeba zobaczyć, jakie są jego przyczyny. Mam nadzieję, że to jest tylko chwilowy kryzys relacji dyplomatycznych – zresztą tak Donald Trump to zarysował – i niebawem wszystko wróci do normy – oznajmił Nawrocki.

Dziennikarz zapytał, czy krytyka powinna również dotknąć prezydenta USA, Nawrocki odparł, że "widzi problem przede wszystkim Zełenskim". – Widzę go konsekwentnie od jakiegoś początku, gdy tak się traktuje swoich sojuszników, także tych mniejszych, jak Polska – podkreślił.

Nawrocki przypomniał, że Trump jest twardym negocjatorem. – Znamy tę poetkę negocjacji prezydenta USA i wysłał ostatni sygnał do Zełenskiego, że musi lepiej traktować swoich partnerów. A ja mam nadzieję, że Zełenski lepiej będzie traktował także mniejszych partnerów, a równie ważnych, swoich sąsiadów, czyli Polskę – zaznaczył.

Źródło: polsatnews.pl / DoRzeczy.pl / Reuters
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...