Nawrocki zapytany, co mu się nie podobało za rządów PiS. Jak odpowiedział?

Dziennikarz Polsat News Marcin Fijołek poprosił szefa IPN Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta popieranego przez PiS, o wymienienie trzech rzeczy z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy, z którymi się nie zgadza.
Jakie błędy popełnił rząd PiS? Kandydat na prezydenta odpowiada
– Miałem inny pogląd polityki covidowej. Byłem zawiedziony, że nie mogę iść do kościoła na niedzielną mszę – powiedział. – Lasy, kościół, COVID-19 – to rzeczy, które chciałbym zrobić inaczej – dodał.
Dalej mówił o polityce rządu PiS wobec Ukrainy. – Zawsze zakładałem, że prezydent Zełenski i państwo ukraińskie – trzeba im pomagać. To jest rzecz naturalna, geostrategiczny, taktyczny interes państwa polskiego. Ale ja zawsze byłem bardziej wyraźny w swoich poglądach – ocenił.
Zapytany, czy polityka PiS była zbyt uległa wobec Kijowa, Nawrocki odparł: – Tego nie chcę mówić. Widziałem tę politykę od samego początku nieco inaczej. Mam długie doświadczenie współpracy z Ukrainą i wiem, że czy to ukraińskie instytucje czy ukraińscy urzędnicy i politycy nie dochowują pewnych umów.
– Była blokada choćby ekshumacji na Wołyniu, co mi się bardzo nie podobało, niezależnie od rządu – podkreślił.
Dopytywany, co jeszcze mu się nie podobało za rządów PiS, Nawrocki stwierdził, że "te dwie rzeczy są najbardziej wyraźne".
Nawrocki: Polski Ład ma dwa wymiary
Zapytany wprost o Polski Ład, odpowiedział, że "on ma dwa wymiary". – Wiem od ludzi i przedsiębiorców, których spotykałem, że Polski Ład skomplikował przepisy podatkowe i nie należy tego oceniać w sposób pozytywny – zaznaczył.
– Ale on ma też drugi wymiar – to są setki milionów złotych skierowane do polskich samorządów. Ja każdą statystykę, każdego powiatu śledziłem w 170 miejscach – przekonywał Nawrocki.