Napięta sytuacja na polsko-niemieckiej granicy. Służby w akcji
W sobotę przygranicznym Gubienie odbył się protest pod nazwą "Stop zalewaniu Polski migrantami przez Niemcy".
Wśród mówców byli poseł PiS Janusz Kowalski i lider partii Niepodległość i Rot Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz, który zainicjował niedawno Ruch Obrony Granic. Powodem rozpoczęcia przedsięwzięcia jest chęć pokazania i wywarcia presji, aby Polska broniła się przed napływem migrantów nie tylko od strony Białorusi, ale również od strony Niemiec.
Taki był też temat sobotniej manifestacji. Bąkiewicz nawiązał do poprzednich protestów – w Słubicach i w Zgorzelcu. Jak przekonywał, Niemcy bezprawnie narzucają Polsce nielegalnych imigrantów. Tym samym destabilizują państwo polskie i narażają społeczeństwo na utratę bezpieczeństwa i spokoju, z którego do tych czas Polska była znana.
Straż Graniczna i policja przeprowadzają kontrole na granicy z Niemcami
O podjętych działaniach poinformowała w mediach społecznościowych Straż Graniczna.
"Straż Graniczna i policja prowadzą na polsko-niemieckiej granicy działania ukierunkowane na przeciwdziałanie nielegalnej migracji i zwalczanie przestępczości transgranicznej" – czytamy we wpisie opublikowanym na portalu X.
Jak podaje Straż Graniczna, od 4 kwietnia do 8 kwietnia skontrolowano ponad 550 osób. "Zatrzymano 18 cudzoziemców" – informują mundurowi.
Trudna sytuacja na granicy polsko-białoruskiej
Straż Graniczna poinformowała z kolei w poniedziałek o znacznym wzroście prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
Tylko w miniony weekend funkcjonariusze odnotowali blisko 500 takich incydentów. Dochodziło również do kolejnych ataków na polskie patrole.
Z przedstawionych danych wynika, że najwięcej prób nielegalnego przedostania się do Polski miało miejsce w piątek – niemal 220. W sobotę liczba ta wyniosła ponad 140, a w niedzielę przekroczyła 110.
"Polska granica naruszona została w rejonie służbowej odpowiedzialności dziesięciu placówek SG, tj. w Krynkach, Czeremsze, Michałowie, Płaskiej, Lipsku, Szudziałowie, Narewce, Bobrownikach, Mielniku i Białowieży. Cudzoziemcy usiłowali sforsować zarówno graniczne rzeki (Śwosłocz, Wołkuszanka, Istoczanka), jak i barierę techniczną na granicy lądowej. Dwie z grup migrantów liczyły po ponad 80 osób. Kilkukrotnie doszło również do ataków na służby strzegące naszej granicy. W stronę polskich patroli rzucano kamieniami" – przekazała Straż Graniczna w oficjalnym komunikacie.