Krzysztof Bosak: Rękami tych osób Polska odpycha od siebie Polaków z Kresów
W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl wiceprezes Ruchu Narodowego odniósł się do wczorajszej wypowiedzi Marii Przełomiec także dla portalu DoRzeczy.pl. Sekretarz Rady Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie uznała, iż głównym problemem w relacjach polsko-litewskich jest przywództwo Związku Polaków na Litwie oraz Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. Zdaniem Krzysztofa Bosaka takie postawienie sprawy jest „skandaliczne”. – To jest polityczny atak na reprezentację Polaków na Litwie – ocenił polityk.
"Sytuacja schizofreniczna"
Maria Przełomiec uznała również, że zarówno jako dziennikarka, jak i Sekretarz Rady Fundacji ma prawo do wyrażania swojej opinii ma ten temat. Innego zdania jest wiceprezes RN.
– Uważam, że możliwe są dwie sytuacje. Jedna jest taka, że ktoś jest wyrazistym politycznie niezależnym publicystą, który prowadzi swoje kampanie w określonych sprawach na własny rachunek. Druga jest taka, że ktoś występuje w imieniu państwa polskiego, np. będąc redaktorem telewizji publicznej i sekretarzem fundacji zajmującej się pomocą Polakom na Wschodzie. W tej drugiej sytuacji taka osoba powinna zachowywać daleko idącą powściągliwość w komentowaniu polityki społeczności, której ma pomagać. W tym przypadku Polaków na Litwie – wskazuje nasz rozmówca. – Sytuacja, w której jednocześnie ktoś jest najbardziej wyrazistym i zajadłym krytykiem przywództwa społecznego i politycznego danej społeczności, a jednocześnie ma tej społeczności pomagać, jest sytuacją schizofreniczną. W mojej ocenie, pani Przełomiec skonfliktowała się bardzo głęboko i nieodwracalnie ze względów ideologicznych z przywództwem Polaków na Litwie, stała się ich wrogiem politycznym, więc nie jest w stanie pomóc im już w żaden sposób. Nawoływanie przez nią do zmiany przywództwa jest zupełnie jałowe, ponieważ nie ma i nie będzie miała na to wpływu ze względu na brak odpowiednich kompetencji osobistych. Wydaje się, że w ogóle nie rozumie sytuacji Polaków na Wileńszczyźnie i udowadnia to swoimi komentarzami – ocenił Krzysztof Bosak.
Zapytany, dlaczego więc tego rodzaju zachowanie nie spotkało się z żadną reakcją ze strony zwierzchników Marii Przełomiec, Bosak odparł, iż „dla Ruchu Narodowego nie jest niespodzianką, że w strukturach państwa, zarówno w TVP, jak i MSZ świetnie ma się tzw. opcja giedroyciowska, która uważa, że Polacy na Litwie są problemem dla budowania polsko-litewskiej antyrosyjskiej koalicji”. Jak tłumaczył, celem nr 1 tej opcji nie są interesy polskie, ale idea walki z Putinem i Rosją.
– Polacy na Litwie są dla nich wyłącznie przeszkodą, ponieważ sam fakt ich istnienia komplikuje sytuację. W komentarzach pani Przełomiec i innych osób widać, że w ich idealnym świecie Polacy stają się Litwinami i problem mają z głowy. Natomiast ci Polacy uparcie trwają przy swojej polskości i mają zamiar bronić swoich interesów – wskazywał.
Zdaniem Krzysztofa Bosaka, brak odzewu na takie działania może wynikać z faktu, iż opcja giedroyciowska jest silna w samym Prawie i Sprawiedliwości. – Jest to polityka ugodowa wobec Litwy i lekceważenia interesów Polaków Kresowych – podkreślił. Wiceprezes Ruchu Narodowego przywołał tu przykład wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Wilnie, podczas której – jak ocenił – głowa państwa zachowała się „skandalicznie”. – Skrytykował dążenia Polaków na Wileńszczyźnie w obecności nie tylko samych Polaków, ale także pani prezydent Litwy. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca – stwierdził Krzysztof Bosak.
"Polska rękami takich osób odpycha od siebie Polaków z Kresów"
Na pytanie, czy działania takie jak Marii Przełomiec, nie są próbą narzucenia naszym rodakom na Litwie sposobu życia i walki o swoje interesy przez Polaków mieszających w ojczyźnie, wiceprezes RN podkreślił, iż „ta sytuacja zdecydowanie pokazuje, że w Polsce jest grupa działaczy, polityków, ideologów, którzy uważają że wiedzą lepiej od Polaków z Wileńszczyzny czego im potrzeba i jak to osiągnąć”. – Czytając wypowiedzi pani Przełomiec jasno można odnieść wrażenie, iż ona widzi siebie w roli polityka polityki litewskiej, który skuteczniej osiąga różne zamierzenia i cele dla Polaków na Wileńszczyźnie niż oni sami. Mimo że to oni od 20. lat zmagają się z próbami lituanizacji, pozbawienia ziemi, oświaty przy niewielkiej pomocy ze strony państwa polskiego, a pani Przełomiec żadnej. Jest to postawa, która wymaga publicznego potępienia, dlatego że konsekwencją promowania takich postaci w życiu publicznym Polski – jak pani Przełomiec, pani Romaszewska czy doradcy prezydenta Dudy – prowadzi do zniechęcenia Polaków z Kresów do państwa polskiego, ich mentalnego oddalania się od ojczyzny. Polska rękami takich osób odpycha od siebie Polaków z Kresów i pokazuje im, że o nich nie pamięta – przekonywał nasz rozmówca.
"Niech Maria Przełomiec zajmie się pomocą głodującym w Afryce"
Krzysztof Bosak odniósł się także do kwestii związanej z niewłaściwym wykorzystaniem i rozliczeniem dotacji przyznawanych na działalność Związku Polaków na Litwie. Zawiadomienie do prokuratury złożyła w tej sprawie Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie. O tej kwestii mówiła także Maria Przełomiec.
– Wypowiedzi pani Przełomiec, szczególnie na temat kwestii finansowych – postrzegam jako głęboko nieprofesjonalne. Uważam, że osoba która jest zaangażowana w tego typu fundację wiedząc iż istnieje napięcie pomiędzy Polską a Republiką Litewską nigdy nie powinna publicznie wypowiadać krytycznych sądów na temat beneficjentów pomocy czy to ze strony państwa polskiego czy Fundacji. Sprawy związane z rozliczeniami powinny być załatwiane w zaciszu gabinetów. Na zewnątrz powinny być prezentowane wyłącznie pozytywne komunikaty – uważa polityk. - To, co robi pani Przełomiec jest ujawnianiem własnych słabości, tego że strona polska nie potrafi poradzić sobie z prawidłowym finansowaniem swoich interesów na Kresach. Jest osłabianiem swojej pozycji negocjacyjnej i dawaniem do ręki argumentów antypolskim politykom na Litwie, takim jak choćby Laurynas Kasčiūnas, który skrytykował sprzeciw Polaków wobec ograniczenia edukacji polskiej na Litwie. Oni potrzebują tych argumentów, żeby coraz bardziej zawężać szansę Polakom - kontynuował.
– Pytanie jest więc, kogo pani Przełomiec reprezentuje: czy wyłącznie siebie, czy jakąś grupę, opcję czy jakieś interesy? Ja jej działania odbieram jako działanie wbrew interesom Polski – ponieważ obniża autorytet naszego państwa udzielając publicznie komentarzy nieprofesjonalnych pokazujących że nasze państwo nie potrafi poradzić sobie z prawidłowym wydatkowaniem pieniędzy – jak i uderza w interesy Polaków z Wileńszczyzny atakując ich przywództwo. I nie jest to krytyka konstruktywna, na co dowodem jest oświadczenie Biura AWPL-ZChR, w którym wypunktowano aż 12 kłamstw Marii Przełomiec – wskazał. Krzysztof Bosak wyraził pogląd, iż „ze względu na całkowitą utratę dystansu do spraw Polaków na Litwie i zaangażowanie w spór polityczny, pani Przełomiec powinna zostać od nich odsunięta”. – Niech się zajmuje pomocą głodującym w Afryce albo pomocą uchodźcom w obozach w Libanie – powiedział.
Krzysztof Bosak zapowiedział, że Ruch Narodowy podejmie działania mające na celu odsunięcie Marii Przełomiec od funkcji związanych z Polakami z Wileńszczyzny.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.