Zandberg o przeszłości Nawrockiego: Takie zarzuty nie mogą czekać

Onet napisał w poniedziałek, że kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz. Rozmówcami portalu są ówcześni koledzy Nawrockiego, którzy chcą pozostać anonimowi, ale wyrażają gotowość do zeznawania przed sądem.

Nawrocki zapowiedział, że pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych oraz złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym. Doniesienia portalu nazwał "stekiem kłamstw".

"Dziś w Polsce problemem jest prostytucja polityczna, która za obce pieniądze chce oddać Polskę. Za ten stek kłamstw i nienawiści pozwę Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a także złożę prywatny akt oskarżenia w trybie karnym. Medialni pomocnicy Tuska i Trzaskowskiego nie zabiorą nam zwycięstwa" – napisał Nawrocki na platformie X.

Zandberg: Nawrocki powinien pozwać Onet w trybie wyborczym

Publikacja Onetu wywołała lawinę komentarzy w sieci. Głos zabrał m.in. poseł Adrian Zandberg, współprzewodniczący partii Razem, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich zajął szóste miejsce, zdobywając 4,86 proc. głosów.

Według Zandberga "takie zarzuty nie mogą czekać na rozstrzygnięcie po wyborach", dlatego Nawrocki "powinien złożyć dziś pozew w trybie wyborczym". "Jeśli Onet napisał nieprawdę, powinien ponieść odpowiedzialność jeszcze przed wyborami. I to dotkliwą. Jeśli to prawda, te zarzuty są kompromitujące dla kandydata na prezydenta" – ocenił.

Wybory prezydenckie. O wszystkim zdecyduje druga tura

Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w najbliższą niedzielę, 1 czerwca. W pierwszej turze, przeprowadzonej 18 maja, zwyciężył Rafał Trzaskowski, który uzyskał 31,36 proc. głosów (6 mln 147 tys. 797). Karol Nawrocki zdobył 29,54 proc. (5 mln 790 tys. 804).