Gigantyczny spór w koalicji. Nastał czas "prania brudów"
Jak donosi Wirtualna Polska, koalicjanci przyznają nieoficjalnie, że są obecnie na etapie "maksymalnego rozchybotania łódki" oraz "prania brudów".
Koalicjanci zarzucają premierowi, że rząd jest "niesterowalny" i nie może wdrożyć obiecanych reform, z kolei Tusk jest wściekły, że rząd recenzują ludzie, którzy sami współtworzą większość.
To jednak nie koniec sporów, gdyż mniejsi koalicjanci także między sobą się podgryzają. Przykładem PSL zarzucający Lewicy, ludowcy bowiem twierdzą, że to przez partię Czarzastego wybory zostały przegrane. Nie brakuje jednak również sporów wewnątrz Trzeciej Drogi, gdyż Paulina Hennig-Kloska jest oskarżana o złe sterowanie Ministerstwem Klimatu i Środowiska.
Negocjacje w koalicji
Lewica natomiast uważa, że odpowiedzialność za porażkę ponosi Rafał Trzaskowski, który zaczął robić umizgi do prawicowych wyborców. W samej PO pojawiają się zarzuty do sztabu Trzaskowskiego.
Póki co najostrzej o premierze wypowiadali się Michał Kamiński oraz Marek Sawicki (obaj z Trzeciej Drogi) domagający się zmiany szefa rządu.
W koalicji panuje przekonanie, że Donald Tusk mimo wszystkich problemów będzie miał większość i uzyska wotum zaufania. Pierwsze spotkanie liderów miało odbyć się w dobrej atmosferze, wszystkie strony chcą kontynuować współpracę, chociaż coraz częściej mowa jest o konieczności renegocjacji umowy koalicyjnej. Dlatego też mniejsze partie nalegały na odwleczenie głosowania ws. wotum – ma ono bowiem zakończyć spory w koalicji, więc jeżeli jest czas na negocjacje, to właśnie teraz.
Po wyborach prezydenckich. Polacy zdecydowali
Prezes IPN, kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki wygrał w niedzielę drugą turę wyborów prezydenckich, uzyskując 50,89 proc. głosów. Jego konkurent z KO Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. poparcia. Frekwencja wyniosła 71,63 proc.
Nawrocki spotkał się we wtorek wieczorem z prezydentem Andrzejem Dudą. Urząd obejmie oficjalnie w sierpniu.