Zgubili 240 min przeciwpiechotnych. Staną przed sądem

Dodano:
Żołnierze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash
Jest akt oskarżenia ws. ubiegłorocznego zgubienia min przeciwpancernych. Przed sądem stanie łącznie siedem osób. Większości z nich grozi do pięciu lat więzienia.

Śledztwo dotyczące nieprawidłowości w transporcie wojskowym rozpoczęło się w sierpniu ubiegłego roku.

Początkowo zarzuty usłyszeli tylko żołnierze ze składu materiałowego Mosty i jeden mundurowy ze składu materiałowego Hajnówka. Śledczy zwrócili uwagę na brak nadzoru nad minami.

Kto ostatecznie usłyszał zarzuty?

Zastępca prokuratora okręgowego ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu płk Bartosz Okoniewski przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że akt oskarżenia finalnie będzie dotyczył siedmiu osób: pięciu czynnych wojskowych w stopniach od kaprala do porucznika, a także dwóm oficerom rezerwy. Jeden z nich jest majorem, który był komendantem składu amunicji w Mostach.

Jak podaje PAP, większości oskarżonych prokuratura postawił zarzut niedopełnienia obowiązków w zakresie nadzoru i ochrony transportowanej broni, w wyniku czego została utracona.

Ponadto komendantowi składu w Mostach zarzucono niepoinformowanie właściwych organów m.in. Żandarmerii Wojskowej. Chodziło o obowiązek "niezwłocznego powiadomienia właściwego miejscowo Działu do Spraw Wojskowych Prokuratury lub jednostki Żandarmerii Wojskowej o przestępstwie (...) polegającym na utracie w dniu 5 lipca 2024 r. 240 sztuk min przeciwpancernych w trakcie rozładunku z transportu kolejowego środków bojowych w Składzie Mosty".

Szokujące kulisy zgubienia min

Miny miały zaginąć latem 2024 r. podczas rozładunku pociągu ze sprzętem wojskowym na terenie bocznicy w Mostach pod Szczecinem. Żołnierze nie zauważyli, że w wagonie zostało kilkadziesiąt min. Warto zaznaczyć, że każda z nich waży od 8 do 15 kg, z czego znaczną część stanowi ładunek wybuchowy, dostosowany do niszczenia ciężkiego sprzętu wojskowego, m.in. czołgów i pojazdów opancerzonych. Miny jeździły po Polsce, aż w końcu ktoś zadzwonił do wojska i zapytał, kiedy broń zostanie zabrana.

Jak się okazało, miny odnaleziono w magazynie firmy IKEA w miejscowości Orla (woj. podlaskie).

Źródło: polsatnews.pl / PAP, Onet.pl, DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...