"Sytuacja ekstraordynaryjna". Posłowie PiS niewpuszczeni do ABW

Dodano:
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości Piotr Uściński, Zbigniew Bogucki, Radosław Fogiel i Mariusz Gosek Źródło: X / @pisorgpl
Dziś odmawia się posłom prawa do przeprowadzenia kontroli poselskiej. Co jest tak niebezpiecznego, z punktu widzenia rządzących, w materiałach ABW, że decydują się na złamanie prawa? – pyta Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości.

Posłowie PiS udali się we wtorek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chcieli zapoznać się z odpowiedzią ABW na pismo Państwowej Komisji Wyborczej ws. podejrzenia nielegalnego finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego. Okazuje się, że nie było im to dane. Parlamentarzyści nie zostali bowiem wpuszczeni.

Posłowie PiS niewpuszczeni do ABW. "Czego boi się ten rząd?"

– Chcieliśmy zobaczyć, jaka jest treść odpowiedzi ABW, spóźnionej o wiele dni, do PKW w związku z uzasadnionym podejrzeniem nielegalnego finansowania kampanii Rafała Trzaskowskiego. PKW zadała 9 pytań, odpowiedź została wystosowana po 22 dniach i została opatrzona klauzulą "zastrzeżone". My, jako posłowie, mamy możliwość dostępu do tego rodzaju informacji. Niestety, nie zostaliśmy nawet wpuszczeni do ABW. Czego dzisiaj boi się ten rząd, że ukrywa te informacje dot. nielegalnego finansowania kampanii wyborczej? Proces wyborczy powinien być jasny, przejrzysty i transparentny – mówił Zbigniew Bogucki.

Z kolei Radosława Fogiel zwracał uwagę, że rządzący nie mogąc pogodzić się z przegraną swojego kandydata, próbują dziś snuć kłamliwą historię o rzekomych nieprawidłowościach w procesie wyborczym. – Przegrał, mimo wykorzystania całego aparatu państwa, mediów i przy użyciu nielegalnie finansowanych reklam. To jest prawdziwy skandal. Dzisiaj odmawia się posłom prawa do przeprowadzenia kontroli poselskiej. Co jest tak niebezpiecznego, z punktu widzenia rządzących, w tych materiałach ABW, że decydują się na złamanie prawa? Ustawa umożliwia posłom wstęp oraz dostęp do informacji w instytucjach administracji rządowej. Wbrew przepisom odmówiono nam wglądu do tych informacji. Jakie miażdżące informacje są zawarte w tej odpowiedzi ABW? – pytał poseł, zapowiadając dalsze dążenie do tego, aby informacje te uzyskać.

Poseł Piotr Uściński wskazywał, że aby nadać dokumentowi klauzulę tajności, konieczne jest spełnienie określonych przesłanek. – Można nadać klauzulę, jeżeli ujawnienie publiczne dokumentu spowoduje zagrożenie ważnego interesu państwa. Jeżeli tak, to możemy jedynie gdybać o tym, co jest w tym dokumencie. Możemy domyślać się, że być może obce służby były zaangażowane w kampanię Rafała Trzaskowskiego. Jeżeli nie chcą nas nawet wpuścić za bramę ABW, to być może należy zwołać posiedzenie Sejmu i komisji w trybie tajnym i dać posłom dostęp do tych informacji i dowiedzieć się, jak bardzo interes naszego kraju został naruszony – podkreślał.

Nielegalne finansowanie kampanii Trzaskowskiego? PKW pyta ABW

Przypomnijmy, że Państwowa Komisja Wyborcza zwróciła się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o wyjaśnienie prowadzonych przez sztab Rafała Trzaskowskiego kampanii w mediach społecznościowych, zwłaszcza na platformie Facebook. Pismo przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka w tej sprawie miało zostać przesłane do szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk. Rafała Syryski z datą 1 czerwca.

Wątpliwości PKW dotyczą m.in. profili "Wiesz jak nie jest" oraz "Stół Dorosłych", które w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej emitowały treści o charakterze politycznym, w tym spoty reklamowe.

W przesłanym do ABW wniosku wskazano na konieczność ustalenia źródeł finansowania reklam, które pojawiały się w internecie, a także ustalenia tożsamości osób odpowiedzialnych za ich przygotowanie, emisję oraz zarządzanie profilami społecznościowymi.

Źródło: DoRzeczy.pl / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...