Wwożenie imigrantów z Niemiec. Bosak tłumaczy po raz kolejny: To nie są readmisje

Dodano:
Wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak Źródło: PAP / Leszek Szymański
Imigranci z Afryki, których Niemcy wwożą do Polski nie są przerzucani w trybie readmisji tylko tzw. zawrócenia na granicy, przy czym ich rzekome zawrócenie po przybyciu od strony Polski jest jedynie twierdzeniem strony niemieckiej.

Konfederacja od dłuższego czasu alarmuje, że działania rządu Donalda Tuska mające rzekomo zatrzymać imigrantów na granicy zachodniej są pozorowane. W piątek o postawę polskich władz wobec przywożenia do Polski cudzoziemców z terytorium Niemiec jeden z liderów Konfederacji został zapytany w Radio Plus przez Jacka Prusinowskiego.

Punktem wyjścia był proceder wwożenia do Polski imigrantów z Niemiec i kolejne sytuacje dotyczące grup imigrantów z Afryki na ulicach polskich miast – m.in. Zielonej Góry czy Szczecina. Są to obrazki znane z dużych miast, a teraz coraz częściej widywane w mniejszych miejscowościach położonych przy zachodniej granicy. Wszystko przy niemal całkowitym milczeniu większości mediów tzw. głównego nurtu i – jak wskazuje opozycja – bierności polskich władz. Konfederacja domaga się wobec tego dymisji ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka.

Bosak przypomina: To nie są readmisje

– Uważamy, że funkcjonariusze Straży Granicznej są obecnie zmuszani do realizowania polityki niemającej nic wspólnego z interesami naszego państwa – powiedział, dodając, że strona polska przyjęła interpretacje prawne bardziej korzystne dla Niemiec, niż niemiecki sąd. – Niemieckie sądy uznały, że służby nie mają prawa wydalać imigrantów na naszą stronę, a pan minister Siemoniak i MSW twierdzą, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem.

– Za rządów PiS readmisje też miały miejsce – powiedział prowadzący.

– To, co robią Niemcy, to nie są readmisje. Oni twierdzą, że są to tzw. zawrócenia na granicy. Przy readmisjach jest kontrola dokumentów, jest możliwość odmowy, a przy tzw. zawróceni na granicy nie ma możliwości, żeby nasze państwo tego nie wykonało, poza jedną fizyczną – żebyśmy tych ludzi nie przyjęli. Rząd z tego nie korzysta. Jest to głęboko sprzeczne z interesami naszego państwa – podkreślił Bosak.

Nie chcemy, żeby nasze miasta stały się koczowiskami Afrykanów, których Niemcy się pozbyły, bo nie chciały ich u siebie – zaznaczył Bosak. Przypomniał, że zwożeni z Niemiec cudzoziemcy nie chcą być w Polsce, nie znają języka i nie mają zamiaru tu pracować.

Trzy tryby przesyłania imigrantów

Bosak wielokrotnie przypominał, że są trzy tryby przekazywania imigrantów do Polski. To tzw. readmisja pełna, readmisja uproszczona i tzw. zawrócenie na granicy. – To, czym chwali się obecny rząd, to, że spadła liczba imigrantów przysyłanych do Polski w ramach readmisji pełnej i uproszczonej. Ale nie informują o liczbach imigrantów zawróconych na granicy – zwrócił uwagę.

– Nie informują o tym dlatego, że ta liczba radykalnie wzrosła. Spadła liczba imigrantów zawracanych w readmisji pełnej i uproszczonej dlatego, że Niemcy dostali dużo łatwiejszy instrument, czyli zawrócenie na granicy – tłumaczył Bosak podczas jednej z konferencji prasowych. Zawrócenie na granicy w przeciwieństwie do dwóch pozostałych trybów nie wymaga przedstawienia dokumentacji.

Źródło: Radio Plus / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...