Skandal na Wyspach. Dziadek szefowej MI6 nazistowskim agentem
Blaise Metreweli, która została ogłoszona nową szefową Secret Intelligence Service na początku czerwca, jest pierwszą kobietą w 116-letniej historii MI6, która stanęła na czele służby.
Cieniem na nominacji kładzie się jednak historia dziadka Metreweli, Konstantyna Dobrowolskiego, który był jednym z głównych informatorów nazistów w ukraińskim Czernihowie.
Pisał "Heil Hitler" i deklarował udział w Holokauście
Dobrowolski, który działał pod pseudonimami "Rzeźnik" lub "Agent nr 30", miał przekazywać informacje Wehrmachtowi, a także brać udział w Holocauście. Archiwalne dokumenty wskazują, że dziadek obecnej szefowej MI6 pozdrawiał w listach swoich nazistowskich przełożonych słowami "Heil Hitler", a także zapewniał, że "osobiście brał udział w eksterminacji Żydów".
Brytyjska stacja telewizyjna BBC podaje, że dokumenty odnalezione w niemieckim archiwum we Fryburgu ukazują szokujące, nieznane dotąd, fakty. Wynika z nich, że Dobrowolski rabował ciała ofiar Holokaustu, uczestniczył w mordowaniu miejscowych Żydów, a także śmiał się podczas gwałtów dokonywanych na więźniarkach.
Niemiecki agent z Czernihowa jeszcze w 1960 roku figurował na liście najbardziej poszukiwanych osób przez KGB. Radzieckie służby w swoim 460-stronicowym raporcie opisywały go jako człowieka, który brał udział w egzekucjach obywateli ZSRR. Dokumenty wskazują na to, że Dobrowolski w 1943 roku uciekł z Niemcami, a jego losy pozostają nieznane.
Po wojnie żona Dobrowolskiego, wraz z ich dwumiesięcznym synem, który nosił imię po ojcu, uciekła do Wielkiej Brytanii, gdzie w 1947 roku ponownie wyszła za mąż. Jej wybrankiem był David Metreweli. Mały Konstanty przyjął nazwisko ojczyma, choć jeszcze w 1966 roku w oficjalnych dokumentach figurował jako Constantine Dobrowolski alias Metreweli.
Constantine Jr. został radiologiem i służył w brytyjskich siłach zbrojnych. Jego córka, Blaise, urodziła się w 1977 roju i już jako 22-letnia kobieta rozpoczęła pracę w MI6.
MI6 reaguje na szokujące doniesienia
Na medialne doniesienia ws. mrocznej przeszłości dziadka Metreweli zareagowało brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które reprezentuje MI6. Resort wydał specjalne oświadczenie.
"Pochodzenie Blaise charakteryzuje się konfliktem i podziałem i jak to bywa w przypadku wielu osób o wschodnioeuropejskim pochodzeniu, jest tylko częściowo zrozumiane. To właśnie to złożone dziedzictwo przyczyniło się do jej zaangażowania w zapobieganie konfliktom" – czytamy w komunikacie, cytowanym przez rmf24.pl.
Jak zaznaczono, Metreweli "ani nie znała, ani nie spotkała swojego dziadka ze strony ojca". Sama Nowa szefowa MI6 nie odniosła się publicznie do publikacji dotyczących jej rodziny.