Banery o Giertychu w Warszawie. "Będziesz siedział"
"PiS dzisiaj rozwiesił w stolicy kilkaset takich banerów" – napisał Giertych na platformie X. Zwrócił się do polityków partii Jarosława Kaczyńskiego, upominając ich, że zdjęcie jest nieaktualne.
"Pisowcy mili! Czy moglibyście w przyszłości zmienić moje zdjęcie? Przecież wiecie, że zapuściłem trochę włosy" – oświadczył poseł KO. Do wpisu dołączył rebus z przysłowiem "myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli".
Wybory prezydenckie. Giertych walczy o ponowne przeliczenie głosów
W ostatnich tygodniach Roman Giertych stał się twarzą akcji mającej na celu podważenie wyniku wyborów prezydenckich i osłabienie mandatu nowego prezydenta Karola Nawrockiego.
W czerwcu na konferencji prasowej w Sejmie Giertych mówił o "fałszerstwach" w trakcie wyborów prezydenckich, sugerując, że "kryje je" powołana specjalnie w tym celu za rządów PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, odpowiedzialna za stwierdzenie ważności wyborów.
Zaprzysiężenie Nawrockiego. Przerwa w Zgromadzeniu Narodowym?
Poseł KO wskazał, że decyzję o tym, czy przyjąć przysięgę od prezydenta elekta, czy nie, będzie musiało podjąć Zgromadzenie Narodowe (ZN), które tworzą połączone izby Sejmu i Senatu.
Zasugerował, że ZN mogłoby przegłosować przerwę i odroczyć zaprzysiężenie Nawrockiego do czasu ponownego przeliczenia głosów. W tym czasie – według Giertycha – obowiązki prezydenta miałby pełnić marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Po tym, jak 1 lipca Izba Kontroli Nadzwyczajnej przyjęła uchwałę o ważności wyborów, Hołownia zapowiedział, że na 6 sierpnia zwoła posiedzenie Zgromadzenia Narodowego i odbierze przysięgę prezydencką od Nawrockiego.
W czerwcu Karol Nawrocki wygrał wybory, pokonując w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego. Prezes IPN i kandydat popierany przez PiS uzyskał 50,89 proc. głosów (10 606 877), podczas gdy prezydent Warszawy, kandydat KO zdobył 49,11 proc. poparcia (10 237 286). Różnica wynosi ponad 369 tys. głosów.